"Wałęsę też spiszecie?" Policja na wiecu poparcia dla Ukrainy

Policjanci próbowali legitymować manifestujących
Policjanci próbowali legitymować manifestujących
Źródło: Katarzyna Czupryńska, Arkadiusz Renc | tvn24

W środę wieczorem pod konsulatem Ukrainy w Gdańsku pojawiło się około 30 osób, które chciało wyrazić swoje poparcie dla protestujących w Kijowie rodaków. Na miejscu pojawili się też policjanci, którzy postanowili spisać uczestników wiecu.

Ukraińcy mieszkający w Gdańsku pojawili się pod konsulatem, by wyrazić poparcie dla protestujących w Kijowie rodaków.

Niektórzy przynieśli ze sobą Ukraińskie flagi i transparenty, zapalono znicze oraz minutą ciszy uczczono pamięć zmarłych podczas starć, do których doszło w stolicy Ukrainy w nocy z wtorku na środę.

"Adamowicza i Wałęsę też spiszecie?"

Po manifestacji do jednego z jej uczestników podeszli policjanci, chcąc go wylegitymować. – Nie rozumiem dlaczego policja chce spisać moje dane. Jutro (w czwartek – red.) będzie spotkanie w Gdańsku, na którym będzie Paweł Adamowicz (…) Czy jutro również spiszecie Pawła Adamowicza i Lecha Wałęsę? – pytał funkcjonariuszy Taras Kubrak. - Zna pan odpowiedź na to pytanie – stwierdził w odpowiedzi policjant.

Rzeczniczka policji tłumaczy, że postępowanie funkcjonariuszy to nie przejaw nadgorliwości a jedynie rzetelne wypełnianie obowiązków.

- Zawsze kiedy dostajemy zgłoszenie o jakimś zgromadzeniu sprawdzamy czy jest ono legalne i czy nie jest łamane prawo. Tamta interwencja szybko się skończyła, gdy okazało się, że wszystko jest w porządku – mówi Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.

Rzeczywiście ostatecznie po krótkiej rozmowie policjanci pozwolili manifestującym spokojnie się rozejść.

Solidarni z Ukrainą

W czwartek wieczorem na Placu Solidarności w Gdańsku odbędzie kolejny wiec poparcia dla Ukrainy w Gdańsku. Swój udział w tym wydarzeniu zapowiedzieli m.in. Lech Wałęsa czy prezydent miasta Paweł Adamowicz.

W środę prezydenci Gdańska, Gdyni i Sopotu oraz marszałek województwa pomorskiego wystosowali apel w sprawie Ukrainy.

„Patrzymy na ostatnie wydarzenia na Ukrainie z niepokojem i obawą. Nie możemy być obojętni i dlatego chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec tragicznych wydarzeń na Majdanie, które pochłonęły już tak wiele ofiar” – napisano w oficjalnym piśmie. W dokumencie pomorskie władze poparły również dążenia protestujących do odzyskania pełnej wolności i swobód w ich kraju.

"Wierzymy, że wkrótce zwycięży wola Ukraińskiego Narodu, czego skutkiem będzie nowy rozdział w historii Waszego Państwa. Myślimy z nadzieją o przyszłości Ukrainy, wierząc, że będzie się rozwijała w duchu demokratycznych tradycji europejskich” - czytamy.

Pismo ma trafić do konsula generalnego Ukrainy w Gdańsku oraz władz Obwodu Odeskiego.

W czwartek manifestacja na Placu Solidarności w Gdańsku:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: