Uratowana foczka wróciła do Bałtyku

Foka nazywa się Rowek, bo znaleziono je niedaleko miejscowości Rowy.

- Do Helu trafiła po tym, jak Błękitny Patrol WWF otrzymał sygnał o małej foce leżącej na plaży - wyjaśnia Paweł Średziński, rzecznik prasowy WWF Polska.

Był mały i słaby

- Leżała blisko zejścia na plażę. Na miejscu okazało się, że jest to foka pospolita. Szczeniak był bardzo mały, wychudzony i trząsł się. Zabezpieczyłem miejsce odpoczynku foki. Wtedy zapadła decyzja o tym, że należy fokę przetransportować do helskiego fokarium - wyjaśnia Bartosz Muszyński, błękitny patrolowicz WWF.

Internauci kibicowali foczce

O zdrowiu i kondycji Rowka na bieżąco informowali pracownicy fokarium. Na popularnym portalu społecznościowym foka zyskała nawet spore rzesze fanów. Jej opiekunowie dzielili się wszystkimi informacjami na temat szczeniaka. Informowali o tym, co lubi jeść i regularnie dzieli się coraz lepszymi wynikami badań, które samiec regularnie przechodził.

Wpuszczony do Bałtyku

Jak poinformowali pracownicy Stacji Morskiej w Helu, po miesiącach rehabilitacji Rowek miał już na tyle siły, by żyć samodzielnie. Opiekunowie ponad 30-kilogramowj foki wypuścili ją na wolność w rejonie Słowińskiego Parku Narodowego.

Nie zaczepiać fok

Przy okazji wypuszczenia Rowka zarówno pracownicy fokarium, jak i wolontariusze WWF apelują o informowanie każdorazowo o każdym przypadku spotkania foki.

- Jeśli jesteśmy na wybrzeżu Bałtyku i widzimy fokę, należy niezwłocznie zadzwonić do WWF, pod numer telefonu 795 536 009 lub do Stacji Morskiej w Helu na numer 601 889 940 - tłumaczy Katarzyna Pietrasik z WWF Polska. - Pod żadnym pozorem nie podchodźmy do foki, nie spychajmy jej do wody i zapewnijmy jej spokój.

Zobacz jak Rowek dorastał w fokarium:

W Bałtyku występuje zaledwie 600 fok pospolitych. Najbliższa kolonia tych zwierząt znajduje się 272 kilometry od Helu, na szwedzkiej wyspie Olandia.

Autor: aja//kv / Źródło: TVN24 Pomorze