Przy molo w Gdyni Orłowie znaleziono ciało zaginionego w ubiegłym tygodniu 49-latka. Mężczyzna w czwartek późnym popołudniem miał trenować w Zatoce Gdańskiej pływanie.
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Jolanta Grunert potwierdziła, że znaleziono ciało poszukiwanego od ubiegłego piątku mężczyzny. 49-letni Marek P. trenował triathlon. W czwartek po południu wyszedł na trening kolarski, a potem planował pływać w Zatoce Gdańskiej w okolicy mola w Gdyni Orłowie. W nocy rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny.
Podczas poszukiwań rodzina mężczyzny przekazywała mediom, że miał on niedawno po dwóch dekadach przeprowadzić się do Trójmiasta z Warszawy. Był bardzo wysportowany i wracał do formy – wcześniej wielokrotnie brał udział w międzynarodowych zawodach triathlonowych.
Pływał świetnie. Czy utonął?
Tego dnia na morzu były duże fale. O tym, że przyczyną śmierci triathlonisty mógł być nieszczęśliwy wypadek, świadczy jednak to, że jego rzeczy zostały znalezione na plaży. Funkcjonariusze odnaleźli także w okolicach mola przypięty rower mężczyzny.
Zaraz po zgłoszeniu zaginięcia mężczyzny rozpoczęły się jego poszukiwania prowadzone przez Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa SAR i śmigłowiec Marynarki Wojennej. W akcji brali też udział policjanci i strażacy. Wówczas nie udało się go odnaleźć.
Mimo podejrzeń, że 49-latek się utopił, przyczyny jego śmierci będą sprawdzane. – Sprawę przekazaliśmy prokuraturze – powiedziała Grunert.
Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24