Z cmentarza znów skradziono ludzkie szczątki, a policja mówi otwarcie: łączymy sprawę z Pierwoszyna z czterema wcześniejszymi. Każdy z tych przypadków bada specjalna grupa policjantów. - Mamy kilka hipotez, współpracujemy z ekspertami - mówi podkom. Michał Sienkiewicz z pomorskiej policji.

Na Pomorzu od dwóch lat dochodzi do kradzieży szczątków ludzkich z cmentarzy. Sprawcy czy też sprawcom nie zawsze udawało się dotrzeć do trumny. Każdy z tych przypadków szczegółowo bada specjalna grupa policjantów. Do tej pory nie udało się nikogo zatrzymać.

Po ostatniej kradzieży szczątków kobiety z cmentarza w Pierwoszynie koło Gdyni policjanci przyznali, że łączą tę sprawę z wcześniejszymi.

- Chodzi tutaj o dwie kradzieże i dwa usiłowania. Sprawy te łączymy ze względu na sposób działania i miejsce. Mamy kilka hipotez. Korzystamy z doświadczeń ekspertów zewnętrznych, żeby wykluczyć lub potwierdzić pewne wątki - powiedział TVN24 podkom. Michał Sienkiewicz z pomorskiej policji.

Funkcjonariusze nie chcą na razie zdradzać, jakie hipotezy biorą pod uwagę. Wiadomo jednak, że typują osobę lub grupę, która może mieć związek z kradzieżami.

Ukradli zwłoki kobiety

W nocy z 18 na 19 września br. zarządca cmentarza w Pierwoszynie (woj.pomorskie) zauważył zdewastowany nagrobek. Sprawcy uszkodzili płytę nagrobną, a następnie wyjęli i ukradli żeńskie zwłoki. Kobieta pochowana została w 2005 roku.

Na miejscu zabezpieczono monitoring. Nie wiadomo, czy mógł zarejestrować, co wydarzyło się na cmentarzu. Sprawą zajęła się pucka prokuratura, ale w piątek przejęła ją Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

- Postępowanie jest prowadzone w kierunku przestępstwa z art. 262 § 2 KK - poinformowała prokuratura.

Zgodnie z Kodeksem karnym, "kto ograbia zwłoki, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Do podobnych incydentów na cmentarzu dochodziło już m.in. w Gdyni, Lęborku i Redzie.

Zdewastował grób i ukradł ciało. Policja szuka sprawcy

Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze