Muzeum Gdańska zakupiło kilka miesięcy temu kolekcję negatywów Kazimierza Lelewicza, znanego fotografa, który w 1945 zamieszkał w Gdańsku. - Ukazują mozolny proces odbudowy miasta po zniszczeniach wojennych, począwszy od lat 40. aż po lata 70. zeszłego stulecia. Kadry dokumentują nie tylko architekturę, ale również ludzi zaangażowanych w powstawanie miasta od nowa – tak o zakupionej kolekcji mówił Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
Jedno zdjęcie, wiele pytań
Ale wśród 1600 negatywów można znaleźć też zdjęcia portretowe. Jednym z nich muzealnicy podzielili się ostatnio w mediach społecznościowych. Na fotografii o wymiarach sześć na sześć centymetrów widać dziecko w wózku. Nie ma przy nim żadnego dorosłego, ani żadnego charakterystycznego miejsca.
Portret opatrzono krótkim podpisem: Jeśli rozpoznajesz dziewczynkę bądź chłopca z tego zdjęcia, bądź wiesz, gdzie mogło zostać wykonane, to prosimy o kontakt. Warto podpytać rodziców/dziadków. Może pamiętają wizytę gdańskiego fotografa.
Może ktoś coś kojarzy
Skąd to nagłe zainteresowanie historią tego akurat zdjęcia? - Negatywy, niestety, nie były opracowane przez autora zdjęć. Dlatego dziś, przeglądając portal ze zbiorami online Muzeum Gdańska, przy większości z nich widnieją skąpe opisy, a samo ich datowanie też jest bardzo ogólnikowe. Przy zdjęciach reportażowych jest łatwiej, bo rok powstania można określić na podstawie elementów zabudowy, które przedstawiają. Trudniej jest z portretami, których jest znaczniej mniej, ale też może się za nimi kryć ciekawa historia. O zdjęciu dziecka, które ostatnio opublikowaliśmy, wiadomo tylko tyle, że Lelewicz zrobił je w Gdańsku po 1945 roku. Nie znamy adresu domu, w którym powstało, nazwiska zleceniodawców czy płci dziecka. Ale może ktoś kojarzy, że w jego rodzinnym albumie jest zdjęcie autorstwa Kazimierza Lelewicza i dowiemy się czegoś więcej - opowiada dr Andrzej Gierszewski, rzecznik muzeum.
Autorka/Autor: aa/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: dziedzictwo-gdansk.pl/Muzeum Miasta Gdańska