"Modelka" na łamaczach fal, czyli focze popisy przed obiektywem

To nie żaden fotomontaż. Ta foka naprawdę wylegiwała się na łamaczach fal w Gdyni. Zauważył ją Michał Olech, fotograf z zamiłowania.

- Dosyć często pojawiam się na plaży w Babich Dołach, ale pierwszy raz spotkałem tam fokę. Liczyłem raczej, że "upoluję" jakiś piękny zachód słońca, a tu taka niespodzianka - opowiada pan Michał.

Żaden fotograf nie przeszedłby obojętnie obok takiej "plażowiczki". Pan Michał też nie. Spokojnie obserwował fokę i próbował zmienić obiektyw w aparacie. - Chyba wtedy się przestraszyła, bo czmychnęła do wody. Nie zniechęcałem się tylko poczekałem aż wróci. I udało się. Po 10 minutach znów wróciła na swoją miejscówkę, a ja zacząłem robić jej zdjęcia - opowiada Olech.

Co było dalej? Profesjonalna sesja! Mogło się wręcz wydawać, że foka pozuje. - Najpierw się wylegiwała, potem znów wskoczyła do wody. Chyba polowała wtedy na jakieś ryby. Potem znów wspinała się na pale. I tak przez kilkadziesiąt minut. Z czasem to ona zaczęła obserwować mnie - mówi Olech.

W ubiegłym tygodniu niecodziennym spotkaniem z morskim ssakiem pochwalił się też wędkarz. Mężczyzna wypatrzył fokę w Wiśle w okolicach... Grudziądza. Żeby dostać się w te okolice musiała ona przepłynąć około 100 km. Według pracowników Stacji Morskiej w Helu foki w pogonią za pożywieniem mogą przebyć duże odległości.

- Dopóki nikt nie będzie jej straszył czy płoszył i będzie miała miejsce do odpoczynku, a słyszałam że widziana była na piaszczystych łachach na rzece, to nic jej nie grozi - tłumaczyła wówczas Iwona Pawliczka, szefowa Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii UG w Helu.

Kierownictwo Fokarium prosi o pilny kontakt pod nr: 601-88-99-40 każdą osobę, która zaobserwuję fokę w nietypowym dla niej miejscu.

Foki chętnie obserwują ludzi:

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Aleksandra Arendt / Źródło: TVN 24 Pomorze