W biały dzień brutalnie wtargnęli do jubilera, ogołocili gabloty i zniknęli. Policja szuka mężczyzn odpowiedzialnych za napad w Koszalinie. Mieli ukraść towar za 200 tysięcy złotych.
W środę około godz. 17 przed sklep jubilerski przy ul. Mariańskiej w Koszalinie podjechała czerwona skoda, a z niej wysiadło trzech zamaskowanych mężczyzn. Wbiegli oni do złotnika, trzymając w rękach łomy.
- Rozpylili gaz łzawiący, zaczęli rozbijać gabloty, głównie ze złotem. Trwało to sekundy – relacjonuje nam podkom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Po chwili mężczyźni wybiegli z łupem i dołączyli prawdopodobnie do czwartego z mężczyzn, który czekał na nich w gotowym do ucieczki samochodzie. Po chwili zniknęli z miejsca zdarzenia.
Policjanci urządzili obławę, ale niestety przestępcy jak na razie pozostają nieuchwytni. Zabezpieczono ślady i nagrania z monitoringu.
Ekspedientkom nic się nie stało. Są w stanie, określanym przez funkcjonariuszy, jako "ogólny dobry". Wiadomo już, że właściciele wycenili straty na 200 tysięcy złotych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24