55-latek, który w niedzielę podczas kłótni podpalił 48-letnią konkubinę, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Może resztę życia spędzić w więzieniu. Kobieta ma poparzone 40 procent ciała.
Zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem prokurator przedstawił zatrzymanemu mężczyźnie, który 18 listopada miał oblać swoją partnerkę substancją łatwopalną i podpalić. Podejrzany złożył wyjaśnienia, przyznał się do czynu i przedstawił swoją wersję wydarzeń.
- Wcześniej para spożywała alkohol ze znajomym. Miała miejsce kłótnia. Mężczyzna zagroził kobiecie, że ją podpali, po czym oblał ją i podpalił – relacjonuje Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Minimalnie 12 lat za kratami
Przesłuchany został także znajomy pary, który potwierdził, że to 55-latek skrzywdził partnerkę. Poszkodowana, z którą śledczy rozmawiali już dwukrotnie po odzyskaniu przez nią świadomości, we wtorek przypomniała sobie moment oblewania ją substancją łatwopalną. Nic więcej nie pamięta.
- Ze względu na to, że przestępstwo zostało zakwalifikowane jako popełnione ze szczególnym okrucieństwem, podejrzanemu grozi kara nie krótsza niż 12 lat, a maksymalnie dożywocie – dodaje Wawryniuk.
Stan upojenia podejrzanego
W niedzielę 18 listopada przed godziną 15 dyżurny policji w Kościerzynie dostał zgłoszenie o tym, że podczas rozpalania w piecu jedna z mieszkanek się oparzyła i trafiła do szpitala. Na miejsce pojechali funkcjonariusze.
- Policjant wszedł do piwnicy, spojrzał do pieca, który miał być rzekomo rozpalany. Nie było żadnych śladów rozpalania. Zaczął się rozpytywać i wstępne ustalenia wskazują na to, że 55-letni mężczyzna, konkubent tej 48-letniej poszkodowanej, podczas kłótni oblał ją środkiem łatwopalnym i podpalił - mówił asp. Piotr Kwidziński, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie
Policja na miejscu zatrzymała podejrzanego. Mężczyzna miał trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. - Z uwagi na stan upojenia rozmowa z osobą zatrzymaną nie miała sensu. Policjanci przesłuchali za to część świadków - tłumaczy Kwidziński.
Poszkodowana 48-latka trafiła do szpitala w Kościerzynie. W poniedziałek odzyskała przytomność. Obecnie przebywa na OIOM-ie.
- Ma poparzenia drugiego stopnia. Poparzone jest czterdzieści procent ciała, chora obecnie jest w stanie ogólnym średnio-ciężkim, na własnym oddechu. Poparzenia dotyczą głównie klatki piersiowej i kończyn dolnych – poinformował nas dr hab. n. med. Wojciech Makarewicz, dyrektor ds. medycznych Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. Poszkodowana prawdopodobnie zostanie przetransportowana do Centrum Leczenia Oparzeń w Gliwicach.
Prokuratura zapowiedziała, że będzie wnioskować do sądu o areszt dla 55-latka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ao / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24