Damroka zakończyła pracę przy drążeniu pierwszego tunelu pod Martwą Wisłą i szykuje się do powrotnej drogi. Wyruszy w częściach, na powierzchni. A potem znów zejdzie pod ziemię, by wykopać drugą nitkę.
TBM Damroka drąży tunele, które są częścią Trasy Słowackiego. Pod koniec listopada skończyła pierwszy i dotarła na drugi brzeg rzeki. Tam zaczął się jej demontaż. W częściach wróci teraz do szybu startowego, by wydrążyć drugą nitkę trasy.
- W przyszłym tygodniu maszyna zostanie przetransportowana na nabrzeże, a potem przez Martwą Wisłę na drugi brzeg - zapowiada Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik spółki Gdańskie Inwestycje Komunalne. Jak dodaje, przygotowania do wiercenia drugiej nitki mają zakończyć się w lutym, a początek prac zaplanowano z kolei na przełom lutego i marca.
Inwestycja za 885 mln zł
Damroka to TBM (ang. tunnel boring machine - maszyna drążąca tunel) przystosowana do wiercenia w mocno nawodnionych gruntach. Ma tarczę o średnicy 12,6 metra i należy do największych na świecie. Cała maszyna, która nie tylko kopie, ale też buduje tunel z gotowych elementów, waży 2,2 tys. ton i ma 91 metrów długości. Maszyna powstała w Niemczech. Budowano ją 9 miesięcy. Kosztowała 80 milionów złotych. Jej patronką została pomorska księżniczka. Tunele, które wydrąży, umożliwią szybkie połączeniem portu i okolic stadionu PGE Arena z obwodnicą Gdańska i lotniskiem. Ich budowa, która pochłonie 885 milionów złotych, jest jedną z największych i najbardziej spektakularnych inwestycji miasta w ostatnich latach. Mają być gotowe do końca 2014 roku, a pierwsze samochody mają nim pojechać na początku 2015 roku.
W Gdańsku powstaje tunel drogowy pod martwą Wisłą:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/roody / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: GIK