"Pierwszy raz biegłem w sutannie. Chwilami czułem się jak żagiel"

Młodzież z Jezuickiego Duszpasterstwa Akademickiego WINNICA w Gdańsku zorganizowała pierwszą edycję charytatywnego biegu Holy Run.

Każdy, kto chciał wziąć udział w biegu, musiał się wcześniej zapisać i wpłacić symboliczne 5 zł. Udało się uzbierać około 800 zł. Za te pieniądze zostaną zakupione obiady dla ubogich dzieci z Kairu.

- Atmosfera była rewelacyjna. Bieg brzegiem morza w kierunku zachodzącego słońca napełniał pięknymi myślami. Prawie nie czuło się, że biegniemy po piachu i że każdy krok jest walką - mówi jezuita ks. Paweł Kowalski.

W tak szczytnym celu pobiegli też duchowni. Co ciekawe, na starcie pojawili się w sutannach i habitach.

- W naszym biegu brało też udział trzech "czarnych" - żartuje ks. Kowalski i tłumaczy - W habicie pobiegła siostra betanka, a w sutannach ksiądz diecezjalny i ja. Po raz pierwszy biegłem w takim stroju. Nie było to łatwe. Sutanna była pewnym utrudnieniem. Wiał silny wiatr, przez co czasem czułem się jak żagiel, ale było warto - dodaje jezuita.

Ale młodzież z Gdańska nie tylko zbiera pieniądze na obiady dla potrzebujących dzieciaków. Pod koniec lipca br. do Kairu poleci 15-osobowa grupa wolontariuszy, która będzie uczyła dzieci angielskiego. Wszystko to w ramach projektu misyjnego. W poprzednich latach pomagali na Syberii i w Kazachstanie. Teraz pora na Egipt.

- Jest tam bardzo duży analfabetyzm, dzieci nie mają kiedy się uczyć, bo muszą pomagać rodzicom. Dlatego właśnie dla nich chcemy poprowadzić kurs języka angielskiego. Zajęcia potrwają trzy tygodnie. Zbieramy pieniądze nie tylko na nasz pobyt na miejscu, ale i na książki, przybory czy najprostsze zabawki - tłumaczy Magdalena Westa z duszpasterstwa.

Wolontariusze będą też pracować w miejscowym szpitalu prowadzonym przez siostry zakonne.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/jb / Źródło: TVN24 Pomorze