Karierę zrobił w błyskawicznym tempie, ale nie to kłuje w oczy. Na jaw wychodzą jego braki, które począwszy od braku odpowiedniego wykształcenia, po nieskończone kursy każą zadać pytanie: jak to możliwe, że rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz, nie mając odpowiednich kwalifikacji, zajmuje aż tak eksponowane stanowiska.