Jarosław Kaczyński o puczu a abp Henryk Hoser o inscenizacji. Tak hierarcha określa okupację sali plenarnej przez opozycję. W święta nie było odpoczynku od polityki. Bo o polityce mówiono z ambony. Ale nie jednym głosem.

Jarosław Kaczyński o puczu. Tak prezes PiS ocenia ostatnie działania opozycji w Sejmie i przed Sejmem. Jego zdaniem próbowano obalić rząd metodami niedemokratycznymi. Kaczyński udziela wywiadu, który jest jak manifest. Nie złamią nas - deklaruje twardo. A opozycja sięga po słownik języka polskiego i sprawdza, co oznacza słowo pucz.

A kiedy już zwolnimy i nacieszymy się bliskimi, to czas na odrobinę przyjemności, czyli prezenty. Tę przyjemność i radość para ze Stanów Zjednoczonych daje ludziom od 35 lat. I nie myślą, by przejść na mikołajową emeryturę, choć sami mają po ponad 80 lat.

Wyścig z czasem. Walka jest nierówna, bo stresująca. I prawie do końca nie wiadomo, czy się zdąży. Ubiegłoroczne postanowienia, by nic nie robić na ostatnią chwilę jak co roku zostały tylko na kartkach. Ten obraz wszyscy doskonale znamy i doskonale wiemy, że za rok będzie tak samo.

Oni pomagają przy obsłudze widzów podczas spektakli i koncertów, a my pomagamy im i uczymy się inaczej spojrzeć na ludzi z zespołem Downa. O efektach niecodziennej pracy w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku.

Jak nie dać się zawałowi? To prostsze, niż myślimy i wcale nie chodzi tylko o zdrowy tryb życia. Wystarczy zrobić test: namawiają do tego lekarze i przypominają, że choroby sercowo-naczyniowe są częstą przyczyną śmierci.

Drgnęło w kryzysie parlamentarnym? Marek Kuchciński wysłał list do Andrzeja Dudy i zapewnia, że głosowanie w sali kolumnowej tydzień temu odbyło się zgodnie z prawem. Opozycja temu zaprzecza, nadal protestuje w Sejmie i będzie tak protestować aż do 11 stycznia. Pytanie co dalej i gdzie odbędą się kolejne obrady.

Wizja Polski według Prawa i Sprawiedliwości ważniejsza od ewentualnego spadku wzrostu gospodarczego - Jarosław Kaczyński przyznaje w wywiadzie dla agencji Reutera. Opozycja i ekonomiści zaniepokojone, ale PIS w tym powodu do obaw nie widzi, bo to nie zapowiedź, a jedynie możliwość.

Do tej pory o katastrofie smoleńskiej tak otwarcie nie mówił. Teraz przytacza fragment stenogramów. Władimir Putin mówi wprost: pilot nie chciał lądować, ale nikt nie chciał tej decyzji przekazać prezydentowi, dlatego padł komunikat "rób, co chcesz, ląduj". Komisja badania wypadków lotniczych wszystkiemu zaprzecza i twierdzi, że nie było takich nacisków.

Odszedł 15 lat temu. Unikał tłumów, wstydził się popularności, ale tak zapisał się w historii polskiej muzyki, że w pamięci swoich fanów nadal żyje.

Warszawskie fotoradary znów będą robić zdjęcia kierowcom. Tym razem odpowiedzialny za nie nie będzie Główny Inspektorat Transportu Drogowego, a nie straż miejska.

Kryzys parlamentarny trwa. Opozycja nie wychodzi z sejmu i przedłuża protest aż do 11 stycznia, bo - przekonuje - propozycja współpracy to nie wyciągnięcie ręki na zgodę, a gra na rozbicie jej jedności.

Kto liczył głosy w Sali Kolumnowej? Na pewno nie robiła tego posłanka Kukiz 15 ani poseł PSL, których marszałek Marek Kuchciński do tego zadania wyznaczył. Posłowie dziś publicznie przyznali, że nawet nie było ich w Sali Kolumnowej.

Po zmianach niektórzy sędziowie mówią wprost: nie będziemy respektować wyroków nowego Trybunału Konstytucyjnego. Na takie słowa ostro reaguje Zbigniew Ziobro i zapowiada, że za niepodporządkowanie się wyrokom będą wyciągane wobec nich konsekwencje dyscyplinarne.

Okres przedświąteczny jest wyjątkowo gorący politycznie. Po piątkowych nocnych demonstracjach prokuratura wszczyna śledztwo ws. blokowania wyjazdu posłów z Sejmu przez manifestujących. Partia rządząca obecne wydarzenia nazywa działaniami przestępczymi, ale to co teraz ich oburza, cztery lata temu było do zaakceptowania. Wtedy wyjście z Sejmu blokowała Solidarność.

Nie było szans na pytania dziennikarzy, ale przekaz oświadczenia prezesa PiS, pani premier i marszałków jest jasny - rządzący mówią, że wyciągają rękę do opozycji i liczą że przed świętami posłowie jej nie odrzucą. W zamian za przywrócenie ładu PiS proponuje wyznaczenie szefa opozycji. To dla protestujących jest nie do przyjęcia, protestu zatem nie kończą, bo nie wiedzą ze strony rządzących dobrej woli.

Zanim oświadczenie, najpierw była Częstochowa. Politycy PiS z premier Beatą Szydło pojechali modlić się na Jasną Górę za Polskę, a z ołtarza proszono o zwycięstwo prawdy.

Teraz żółta karta dla mediów. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przypomina, co jest naszym obowiązkiem i podkreśla, że to obowiązek święty. Protesty w Sejmie i przed Sejmem należy nazywać wprost - to działalność przestępcza. Pytanie jak to pokazywać, skoro kamery do protestu polityków nadal nie są dopuszczane. Dziennikarze powołują się na swoje prawa, niezależność mediów i mówią "nie" cenzurze.

Głos zabrał dziś też długo oczekiwany marszałek Sejmu, od którego decyzji o wykluczeniu posła Platformy z obrad cała akcja się zaczęła. Marek Kuchciński odczytał swoje oświadczenia, a w nim usłyszeliśmy, że musiał podjąć kroki, bo opozycja mówiła nie na temat, naruszyła regulamin, a on chciał zapewnić tylko ciągłość obrad.

Opozycja nie przestaje okupować sejmowej mównicy i nie wycofuje się z żądań. Chce powtórzenia piątkowego głosowania nad budżetem, ale w tym punkcie PiS jest nie ugięty, co widać było na wtorkowych obradach Senatu. Przerwy w obradach do czasu wyjaśnienia sytuacji nie było.