Czy afera taśmowa, która wraca jak bumerang tym razem uderzy i zaszkodzi Mateuszowi Morawieckiemu? Taśmy pojawiają się w trakcie kampanii samorządowej, a z nich dowiadujemy się, że premier, ówczesny szef banku, który buduje politykę opartą na negowaniu rządów PO, na taśmach przyznaje się do wolnorynkowych poglądów, ma dobre zdanie o Angeli Merkel. Przy tym wszystkim nie oszczędza języka, używa wulgaryzmów. PiS bagatelizuje sprawę, mówi o odgrzewanych kotletach, ale PO nie ma wątpliwości, że to kłopot dla rządzących.