Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie marszałka województwa

Zrzut ekranu 2024-08-31 110745
Moment kolizji nagrany przez samochodową kamerkę
Źródło: LDZ Zmotoryzowani Łodzianie

Prokuratura Okręgowa w Szczecinie umorzyła śledztwo przeciwko Olgierdowi Geblewiczowi. Marszałek województwa zachodniopomorskiego był podejrzany o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

"Prokurator Okręgowy w Szczecinie w dniu 29 sierpnia 2024 r. podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa prowadzonego przeciwko Olgierdowi G., podejrzanemu o sprowadzenie, w dniu 13 maja 2021 r. na drodze S3 w okolicach miejscowości Goleniów w kierunku południowym, bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym (…) wobec braku znamion czynu zabronionego" – przekazano w komunikacie.

"Po ponad trzech latach prokuratura stwierdziła to, co policja drogowa widziała od razu. Popełniłem wykroczenie drogowe, a nie przestępstwo. Dziś pytania są inne. Kto zdecydował o zmianie kwalifikacji prawnej czynu? Pod czyją presją? Dlaczego sprawę kontynuowano, pomimo posiadania dwóch niezależnych ekspertyz potwierdzających kwalifikację jako wykroczenie, a nie przestępstwo? Dlaczego sprawę kompletnie bezpodstawnie rozszerzono na inne paragrafy Kodeksu karnego (z których też postępowanie umorzono)? Kto za to wszystko zapłacił?" - skomentował w przesłanej nam wiadomości Olgierd Geblewicz.

Do zdarzenia doszło trzy lata temu na drodze S3 między Goleniowem a Szczecinem. Jak podawała prokuratura marszałek województwa Olgierd Geblewicz (Platforma Obywatelska), jadąc samochodem osobowym, zajechał drogę ciężarówce, "jednocześnie rozpoczynając nieuzasadniony manewr hamowania, doprowadzając do kolizji z tym pojazdem, a następnie zatrzymując się na prawym pasie ruchu, zablokował ruch na prawym pasie drogi ekspresowej".

Stłuczka samochodu osobowego z ciężarówką

O kolizji stało się głośno dopiero, gdy do internetu trafiło nagranie z kamery znajdującej się w kabinie ciężarówki. Na filmiku widać, jak kierowca osobówki wyprzedza samochód ciężarowy, zjeżdża na prawy pas i gwałtownie hamuje. Dochodzi do stłuczki. Z auta wysiada mężczyzna, gestykuluje, chodzi po jezdni z telefonem w ręku. Okazało się, że to marszałek województwa jadący służbową skodą.

ZOBACZ TAKŻE: Marszałek brał udział w kolizji, policja bada sprawę. "Proszę nie wyciągać pochopnych wniosków"

Komenda Powiatowa Policji w Goleniowie w maju 2021 roku wszczęła postępowanie w sprawie wykroczenia z art. 86 Kodeksu Wykroczeń, czyli zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Później sprawa trafiła do szczecińskiej prokuratury i prowadzono śledztwo w kierunku art. 166 Kodeksu Karnego, czyli narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia oraz art. 174 Kodeksu Karnego mówiącego o sprowadzeniu bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

Wtedy polityk tłumaczył się tym, że manewr, który wykonał "nie był świadomym i celowym działaniem".

"Jestem kierowcą od kilkudziesięciu lat, nigdy nie brałem udziału w kolizji ani wypadku drogowym i nie mam na koncie punktów karnych. Myślę, że żaden kierowca, który kiedykolwiek brał udział w kolizji, nie miał intencji spowodowania zagrożenia ani dla własnego bezpieczeństwa, ani dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego" - pisał w 2021 roku w swoich mediach społecznościowych.

Niebezpieczeństwo "potencjalne", ale nie "konkretne"

Prokuratura poinformowała, że w toku śledztwa wykonano szereg czynności procesowych, pozwalających na rekonstrukcję przebiegu zdarzenia.

"W sprawie powołano biegłych z Wydziału Transportu i Inżynierii Lotniczej, Katedry Transportu Drogowego Politechniki Śląskiej w Katowicach, biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego przy Sądzie Okręgowym w Zamościu oraz zespołu biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna - Pracownia Badania Wypadków Drogowych w Poznaniu" - czytamy w komunikacie prokuratury.

"Mając na uwadze wszystkie opinie biegłych uzyskane w toku śledztwa w powiązaniu z całokształtem przeprowadzonych dowodów uznano, że zachowanie polegające na zajechaniu drogi kierowcy pojazdu DAF, stworzyło jedynie sytuację realnego zagrożenia zderzenia dwóch pojazdów, co zresztą nastąpiło. Zachowanie kierującego samochodem skoda, w powiązaniu z konkretną sytuacją drogową, nie stworzyło bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym" – uzasadnia decyzję o umorzeniu śledztwa prokuratura.

Dodano, że nie można przypisać sprawcy popełnienia przestępstwa z art. 174 par. 1 Kodeksu Karnego, o ile nie zostanie wykazane, iż sprowadzone przez niego "niebezpieczeństwo" miało charakter "konkretny"; nie jest wystarczającym wykazanie, że owo "niebezpieczeństwo" było wyłącznie "potencjalne".

Prokuratura oceniła, że zagrożeniem "jedynie potencjalnym" było też zachowanie kierowcy po kolizji, kiedy wysiadł z auta i chodził po jezdni. Zaznaczono, kierowcy innych pojazdów "nie wykonywali żadnych manewrów obronnych w tym czasie, ani nie byli zmuszeni do ich wykonania".

Wyjaśniono, że postępowanie karne musi zostać umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego. Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne. Prokuratura zakwalifikowała zdarzenie na S3 jako wykroczenie (art. 86 KW) kierującego autem osobowym. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym grozi grzywna i orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów.

Kim jest Olgierd Geblewicz?

Olgierd Geblewicz jest marszałkiem województwa zachodniopomorskiego od 2010 roku. Pełni też m.in. funkcję przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. 

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: