Do pięciu lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy są podejrzani o podpalenie budynku gospodarczego w Świdwinie (Zachodniopomorskie). Jak informuje prokuratura w Koszalinie, jednym z nich jest policjant. Posesja należy do jego przełożonego.
Do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku na posesji w Piaskach w gminie Barwice. Wybuchł tam pożar w przydomowej kotłowni, gdzie składowane było drewno. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Służby od początku podejrzewały, że doszło do podpalenia. Jak informuje portal gk24.pl, Prokuratura Rejonowa w Szczecinku prowadzi postępowanie w sprawie podpalenia pomieszczenia gospodarczego. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koszalinie w rozmowie z portalem przekazała, że pierwotnie postępowanie zostało umorzone, ale pod koniec listopada zostało ponownie wszczęte "w oparciu o materiały sporządzane przez policję w wyniku pracy własnej". Prokurator Ewa Dziadczyk poinformowała, że przedstawiono zarzuty dwóm osobom. Jednej zniszczenia mienia poprzez podpalenie, drugiej zarzut kierowania popełnieniem tego przestępstwa. Podała portalowi, że jeden ze sprawców jest funkcjonariuszem policji, a podpalona posesja należy do jego przełożonego. Obu grozi do pięciu lat więzienia.
Wniosek o wydalenie ze służby
Do sprawy odniosła się rzeczniczka zachodniopomorskiej policji. - Po otrzymaniu informacji dotyczącej przedstawienia zarzutów funkcjonariuszowi ze świdwińskiej komendy, kierownictwo jednostki podjęło decyzję o zawieszeniu funkcjonariusza w czynnościach służbowych oraz wysłało wniosek do Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie o wszczęcie procedury wydalenia ze służby - przekazała nam nadkomisarz Mirosława Rudzińska. - Trwają także czynności wyjaśniające prowadzone przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji - dodała policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Świdwinie