W niedzielę kilka osób awanturowało się w centrum Szczecina. Powodem miał być spór o pierwszeństwo przejazdu na jednej z uliczek. Zaczęło się od gróźb i wyzwisk, a skończyło się na bójce, w której ucierpiał taksówkarz. Nagranie, na który widać przebieg zdarzenia, pojawiło się w Internecie. Do sprawy zatrzymano dwie osoby. Obaj usłyszeli zarzuty, są pod dozorem policji.
Z ustaleń prokuratury wynika, że kobieta kierująca samochodem mercedesem wjechała w ulicę Wielką Odrzańską 18 „pod prąd”. Z przeciwka nadjechał pokrzywdzony taksówkarz i zastawił jej pojazd. Kobieta telefonicznie poprosiła o pomoc swoich znajomych. Na miejsce samochodem przyjechali Mike P. oraz jego partnerka. Następnie we troje podeszli do samochodu, w którym siedział kierowca taksówki i zaczęli krzyczeć w jego kierunku.
"Wówczas pokrzywdzony, czując się zagrożonym, rozpylił przez uchylone okno gaz w kierunku partnerki Mike P. Krzyki kobiety usłyszał przypadkowo przechodzący nieopodal podejrzany Daniel B. i postanowił pomóc krzyczącej kobiecie. Doszło do otwarcia drzwi pojazdu, w którym siedział pokrzywdzony i następnie Daniel B. z jednej strony, zaś Mike P. z drugiej strony pojazdu zaczęli zadawać ciosy pięścią w twarz i głowę pokrzywdzonemu oraz go kopać" - przekazała Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.
Jak poinformowała prokuratura, "Mike P. groził pokrzywdzonemu mężczyźnie przedmiotem przypominającym broń palną, a także poprzez zadawanie uderzeń pięścią w taksówkę dokonał uszkodzenia przedniej szyby pojazdu, a także spowodował wgniecenia i zarysowania karoserii".
29-letni Mike P. został zatrzymany 19 stycznia, natomiast drugi podejrzany Daniel B. dobrowolnie zgłosił się do organów ścigania we wtorek (22 stycznia). Obaj nie przyznali się do zarzucanych im czynów.
"Wobec mężczyzn zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w kwocie odpowiednio dziesięciu tysięcy złotych w przypadku Mike'a P. oraz pięciu tysięcy złotych złotych w przypadku Daniela B., a także dozoru policji, połączonego z obowiązkiem zgłaszania się na komisariacie dwa razy w tygodniu oraz zakazu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonego" - przekazała szczecińska prokuratura.
Mężczyznom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wyzwiska i przemoc. Awantura na nagraniu
Na nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych na profilu "Bandyci drogowi" widać przebieg zdarzenia. Wideo trwa ponad 3 minuty i zawiera również sceny brutalne, dlatego nie zdecydowaliśmy się na jego publikację w całości.
Na nagraniu widać, że powodem tego zdarzenia był spór o pierwszeństwo na drodze. Początkowo dotyczył on tylko taksówkarza i kierującej mercedesem. Ale po chwili do zdarzenia dołączyły jeszcze dwie osoby podróżujące bmw. I to kierujący tego auta, wraz z pasażerką podeszli do siedzącego w aucie taksówkarza. Mężczyzna w niewybredny sposób próbował "przekonać" taksówkarza do wycofania auta. Gdy znów napotkał opór, zaczęły się wyzwiska.
Chwilę później to kobieta w niecenzuralnych słowach próbowała przekonać kierowcę do tego, by odjechał. Krzyczała m.in.: wypie****** idioto je****, otwieraj, ja chcę kurs! A w tle słychać dźwięk szarpania za klamkę. Najprawdopodobniej w tym momencie taksówkarz rozpylił jakąś substancję. Tak wynika ze słów mężczyzny, który towarzyszył kobiecie dobijającej się do auta. "Gaz na kobietę, tak? Ja cię rozk****ę" - krzyczał i uderzał w auto.
Zdarzenie zakończyło się w bójką, w której dwóch mężczyzn wymierzało ciosy znajdującemu się w taksówce kierowcy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Bandyci drogowi