Minister obrony Izraela Ehud Barak dostał w ostatnich tygodniach już kilkadziesiąt listów z pogróżkami, poinformował urzędnik izraelskiego resortu obrony. Ochrona ministra została wzmocniona.
Cytowany przez agencję Reutera urzędnik dodał, że groźby mają związek z osadnictwem na Zachodnim Brzegu. Przekonywał też, że "środki bezpieczeństwa zostały odpowiednio wzmocnione".
Izraelskie służby bezpieczeństwa są przekonane, że jest kilkudziesięciu osadników lub ich sympatyków, którzy mogą zaatakować przedstawicieli rządu, aby udaremnić wycofanie z Zachodniego Brzegu.
Według innych źródeł takich ludzi może być nawet około tysiąca. Izraelczycy nie lekceważą żadnego takiego sygnału.
W 1995 roku żydowski ultranacjonalista, sprzeciwiający się rozmowom pokojowym z Palestyńczykami, zamordował ówczesnego premiera Izraela Icchaka Rabina.
Osiedla trzeba zlikwidować
W listopadzie premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał częściowe zamrożenie rozbudowy żydowskich osiedli na 10 miesięcy, co wzburzyło osadników, których około pół miliona mieszka na ziemiach, na których Palestyńczycy chcą utworzyć w przyszłości swoje państwo.
Według rządu zamrożenie budowy to próba przekonania Palestyńczyków, aby wrócili do rozmów pokojowych zawieszonych rok temu. Tym bardziej, że Izrael znalazł się pod światową presją, zwłaszcza ze strony USA, aby powstrzymać osadnictwo na okupowanych od 1967 roku terytoriach.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia