Zamieszanie w opozycji się pogłębia. Były premier rozsądzi


Komisja pod wodzą byłego premiera i szefa dyplomacji Francji Alaina Juppe zdecyduje o tym, kto będzie nowym szefem prawicowej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Ma to zakończyć pogłębiający się od niedzielnych wyborów chaos w partii.

Na nowego przewodniczącego UMP - głównej siły francuskiej opozycji - w niedzielnych wyborach partyjnych został wybrany Jean-Francois Cope. Jednak jego przeciwnik - były premier Francois Fillon - nie pogodził się z porażką, domagając się w środę korekty wyniku wyborów ze względu na pominięcie części kart wyborczych podczas liczenia głosów. Cope sprzeciwił się temu żądaniu.

Wobec zaostrzającego się konfliktu rolę mediatora zgodził się objąć Juppe - polityk UMP cieszący się powszechnym autorytetem partyjnych działaczy. Juppe ogłosił w czwartek, że zarówno Cope, jak i Fillon zgodzili się powołać pięcioosobową niezależną komisję, której zadaniem będzie wyjście z powyborczego impasu. W skład komisji wejdą przedstawiciele obu kandydatów oraz osoby wskazane przez Juppe, który będzie kierować tym ciałem. Wynik mediacji ma być ogłoszony w ciągu 15 dni.

Na krawędzi rozpadu Obserwatorzy podkreślają, że UMP - ugrupowanie byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego - w następstwie pogłębiającego się konfliktu stanęło na krawędzi rozpadu. Zgodnie z ogłoszonymi w poniedziałek rezultatami Cope pokonał Fillona różnicą zaledwie 98 głosów na blisko 175 tys. głosujących członków partii, do której należy ok. 300 tys. osób. Zwolennicy Fillona - byłego premiera za prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego - zakwestionowali wynik, twierdząc, że nie uwzględniono głosów z okręgów zamorskich Francji.

Jak podkreślają francuskie media, wybory odbywały się w surrealistycznej atmosferze, a Francuzi byli świadkami "tragikomicznego" i "żałosnego spektaklu". Nie czekając na ogłoszenie oficjalnych wyników, obaj kandydaci jeszcze w niedzielę oskarżyli się wzajemnie o oszustwa wyborcze i żądali wszczęcia dochodzenia wyjaśniającego nieprawidłowości w czasie głosowania. Dopiero w poniedziałek wieczorem komisja wyborcza UMP ogłosiła zwycięstwo Copego. Stawką rywalizacji jest nie tylko przywództwo w największej francuskiej partii opozycyjnej, ale prawdopodobnie także kandydatura w wyborach prezydenckich w 2017 roku. Sarkozy ustąpił ze stanowiska szefa UMP po porażce w wyborach prezydenckich wiosną br. Przyczyną konfliktu jest nie tylko starcie osobistych ambicji dwóch liderów UMP, ale także ich poglądy polityczne: Cope jest reprezentantem bardziej konserwatywnego skrzydła partii, opowiadając się za "prawicą bez kompleksów", Fillon jest bliższy partyjnemu centrum.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Raporty: