Zabił sześcioro dzieci i ciężarną żonę. Śledczy znaleźli też zwłoki jego matki

Śledczy nie wykluczają, że Oleg Biełow mógł zamordować także swoją matkę
Śledczy nie wykluczają, że Oleg Biełow mógł zamordować także swoją matkę
Źródło: Komitet Śledczy Rosji

Rosyjskie media ujawniają coraz więcej szczegółów morderstwa w Niżnym Nowogrodzie, gdzie policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o zabicie sześciorga swoich dzieci i żony w piątym miesiącu ciąży. W trakcie zatrzymania sprawca stawiał opór, został ranny i w ciężkim stanie trafił do szpitala w mieście Kowrow w obwodzie włodzimierskim. Śledczy nie wykluczają, że zabił także matkę. Informują, że był pacjentem szpitala psychiatrycznego.

O zamordowanie rodziny jest podejrzewany 51-letni ojciec Oleg Biełow.

Mężczyzna został zatrzymany w nocy z wtorku na środę w mieście Kowrow w obwodzie włodzimierskim. Rosyjskie media podają, że funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa oraz Komitetu Śledczego urządzili na niego zasadzkę. Mężczyzna ukrywał się w obejściu teściowej. To ona zaalarmowała policję, zaniepokojona brakiem kontaktu z córką i wnukami.

"Funkcjonariusze twierdzą, że najprawdopodobniej Biełow chciał dokonać egzekucji także na teściowej, jednak kobiety nie było. Wyjechała do Niżnego Nowogrodu sprawdzić, co się dzieje z córką" - napisał portal gazeta.ru.

Podczas zatrzymania Biełow stawiał opór, a następnie rzucił się z nożem na funkcjonariusza. Został postrzelony. Ciężko ranny trafił do szpitala. Przebywa na oddziale reanimacyjnym. Lekarze określają jego stan jako stabilny.

- Prowadzimy dochodzenie. Czynności śledcze trwają - mówił dziennikarzom rzecznik Komitetu Śledczego Władimir Markin. Poinformował, że Biełow w przeszłości był pacjentem szpitala psychiatrycznego.

Teściowa Biełowa przekazała, że jest chory na schizofrenię.

Makabryczne odkrycie

Gdy w lipcu najmłodsze z jego dzieci przestały pojawiać się na zajęciach, pracownicy przedszkola zawiadomili policję - pisze portal BBC News.

Do ich domu w Niżnym Nowogrodzie zapukała policja, funkcjonariusze musieli jednak wejść do środka przez okno. Wtedy dokonali makabrycznego odkrycia.

W środku znaleźli poćwiartowane ciała szóstki dzieci w wieku od roku do siedmiu lat oraz zwłoki ich matki. Rosyjskie media podają, że kobieta była w piątym miesiącu ciąży. Wszyscy mieli zostać zabici przy użyciu topora, a ich ciała powkładane do plastikowych worków.

Portal rosyjskiej telewizji NTV cytuje sąsiadkę Olega Biełowa, która powiedziała, że 25 lipca słyszała krzyki w jego mieszkaniu. "Później jego żona zapukała do moich drzwi z krzykiem: pomóżcie, on mnie zabije. Mężczyzna wyszedł i zabrał ją z powrotem do mieszkania. Próbowałam go powstrzymać, prosiłam, Oleg, nie rób tego" - opowiadała sąsiadka Biełowa. Nie powiadomiła wówczas policji o tym incydencie.

Miał stracić prawa do opieki nad dziećmi?

Jak podają rosyjskie media, mężczyzna należał w przeszłości do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, ale został z niego ekskomunikowany za cudzołóstwo. Rosyjski rzecznik praw dziecka poinformował również, że wszystko wskazuje na to, że żona Biełowa starała się odebrać mu prawa do opieki nad dziećmi.

Policja z pobliskiego miasta Włodzimierz, skąd pochodził podejrzany, poinformowała, że znalazła też zwłoki innej kobiety. Śledczy ustalili, że należą do jego matki. Ciało z licznymi ranami kłutymi znajdowało się w dole, wykopanym w pobliżu domu kobiety.

Komitet Śledczy nie wyklucza połączenia dwóch spraw karnych. – Obecnie podejmowana jest decyzja połączenia w jednym postępowaniu sprawy karnej o zabójstwo dzieci i ich matki w Niżnym Nowogrodzie z zamordowaniem matki Biełowa w mieście Włodzimierz. Znaleziono przy niej także narzędzie zbrodni - powiedział Władimir Markin.

Śledztwo wobec urzędników

Funkcjonariusze przeszukali cerkiew, do której należał Oleg Biełow.

Śledztwo wszczęto także wobec urzędników opieki społecznej w Niżnym Nowogrodzie, którzy mimo sygnałów, że życie dzieci Biełowa jest w niebezpieczeństwie, nie podejmowali prób pozbawienia go praw rodzicielskich.

Gazeta.ru napisała, że pracownicy opieki społecznej próbowali pozbawić Biełowa praw rodzicielskich w 2011 r., jednak wówczas nie mieli przeciwko niemu wystarczających dowodów.

"W 2011 r. żona Biełowa prosiła urzędników, by nie rozłączali dzieci z ojcem. Cztery lata później sama wystąpiła do sądu o pozbawienie go praw rodzicielskich. Być może ta decyzja przesądziła o morderstwie" - napisała gazeta.ru.

Miasto Niżny Nowogród jest położone ok. 400 km na wschód od Moskwy, Włodzimierz w połowie drogi między tymi miastami.

Autor: db, mm, tas//gry / Źródło: TASS, dailymail.co.uk, gazeta.ru, ntv.ru, PAP

Czytaj także: