Pies tropiący wywącha wszystko - nie tylko narkotyki. Argentyńczycy mają po kilku latach treningów 300 czworonogów zwanych "psami walutowymi", czyli takich, które pomagają powstrzymać przemyt obcych walut. Wszystko dzięki temu, że dolary i euro pachną inaczej niż miejscowe peso, a to, zagrożone ostatnio dewaluacją, spędza sen z powiek argentyńskim podatnikom.
Widmo dewaluacji peso wiszące nad Argentyną od pewnego czasu sprawiło, że w ostatnich miesiącach znacznie wzrósł przemyt obcych walut. Główne szlaki wywozu dolarów i euro wiodą przez Paragwaj i Boliwię, gdzie lądują na nielegalnych kontach bankowych.
Drobne mogą być
Dlatego argentyńska policja postanowiła wyszkolić psy tropiące pod kątem wykrywania obcej waluty przewożonej w dużych ilościach. Czworonogi rzeczywiście nie przejmują się "drobnymi", a reagują na zapach dolarów i euro z reguły złożonych w kilka banknotów o wartości tysiąca (dolarów i euro odpowiednio).
Taka kwota przewożona w gotówce może wzbudzić podejrzenie strażnika granicznego albo oficera policji, zwłaszcza jeśli znajdzie się gdzieś w oparciu siedzenia lub głęboko zakopana w tapicerce. A o tym, że każdy dolar się liczy, nie trzeba przypominać Urzędowi Skarbowemu, który wyliczył, że od stycznia do września tego roku z Argentyny "wyparowała" zawrotna kwota 18,25 mld dol. To o 7 mld więcej, niż przed rokiem.
Źródło: Reuters