Brytyjska baza lotnicza Akrotiri na Cyprze została tymczasowo zamknięta, ponieważ z lądującego tam samolotu RAF odpadły dwa pociski rakietowe Brimstone. Myśliwiec bombardujący Tornado prawdopodobnie wracał z misji nad Irakiem lub Syrią, gdzie nie wykorzystał całego uzbrojenia.
Jak powiedział mediom rzecznik bazy Kristian Gray, maszyna „twardo lądowała” i silny wstrząs spowodował zerwanie się rakiet z mocowań pod skrzydłami. Zabezpieczenia zadziałały i nie doszło do eksplozji. Pociski zostały na pasie, który musiał zostać zamknięty do czasu przybycia saperów i techników. Według Graya, nikomu nic się nie stało. Nie powiedział, czy Tornado odniosło jakieś uszkodzenia.
Nieudane zaoszczędzenie pieniędzy
Gray nie chciał powiedzieć, czy maszyna wracała z zadania bojowego, jest to jednak bardzo prawdopodobne. Z bazy na Cyprze samoloty RAF wyruszają do nalotów na dżihadystów w Iraku i Syrii. Rakiety Brimstone są natomiast jednym z kilku podstawowych rodzajów uzbrojenia wykorzystywanych do takich zadań. To najnowsze rakiety powietrze-ziemia w arsenale RAF, miały swój debiut bojowy podczas interwencji w Libii. Ich głównymi zaletami jest duża celność i małe rozmiary, dzięki czemu można przy ich pomocy niszczyć cele nawet bardzo blisko budynków cywilnych, nie ryzykując niepożądanych zniszczeń i strat.
Samoloty wysłane w misje nad Irak i Syrię często nie zużywają zabranego na nie uzbrojenia, bo nie znajdują odpowiednich celów. Niegdyś standardową procedurą w takim wypadku było zrzucenie bomb np. do morza, żeby nie ryzykować lądowania z nimi na pokładzie. Dzisiaj, przy uzbrojeniu precyzyjnym kosztującym dziesiątki albo nawet setki tysięcy dolarów za sztukę, nie wchodzi to w grę.
Autor: mk//gak / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: RAF