Co najmniej dwie osoby zginęły, a 17 zostało rannych po eksplozji samochodu-pułapki w prowincji Parwan w Afganistanie. Wśród rannych jest dwóch amerykańskich żołnierzy.
Do ataku doszło przed siedzibą gubernatora prowincji Parwan w mieście Szarikar (60 km na północ od Kabulu), w momencie przejazdu kolumny wojsk USA, zaraz po zakończonym spotkaniu Amerykanów z afgańskimi władzami - poinformował przedstawiciel lokalnego rządu.
Celem byli Amerykanie
Według dotychczasowych danych dwie osoby zginęły, a 17 zostało rannych, nie ma informacji, czy wśród nich znajduje się gubernator prowincji. Zdaniem afgańskiej policji, celem samobójczego zamachu był właśnie patrol sił USA.
Do zamachu doszło dzień po tym, gdy 16 osób, w tym 14 dzieci, zginęło w zamachu samobójczym przed budynkiem rządowym w południowo - wschodniej prowincji Chost.
Źródło: PAP, bbc.co.uk, AFP