Ukraiński rzecznik praw człowieka ma negocjować z Rosją w sprawie jeńców

"Niszczycielski ukraiński atak na rosyjską bazę w Makijewce przy użyciu rakiet HIMARS wywołał w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej znaczną krytykę rosyjskiego dowództwa wojskowego" - przekazał Instytut Badań nad Wojną.

Amerykański think-tank podkreślił, że "rosyjskie ministerstwo obrony próbuje zrzucić winę za swoje słabe bezpieczeństwo operacyjne na funkcjonariuszy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i zmobilizowane siły, ale przyznanie się do ataku wywołało krytykę rosyjskiego dowództwa".

"Tak poważne niepowodzenia militarne będą nadal komplikować wysiłki Putina zmierzające do zaspokojenia popierającej wojnę rosyjskiej społeczności i utrzymania dominującej narracji w krajowej przestrzeni informacyjnej" - dodano.

Aktualna sytuacja na froncie w Ukrainie.

Rzecznik ukraińskiego lotnictwa wojskowego Jurij Ihnat ocenił, że Rosjanie mogą przeprowadzić kolejny duży atak przed 7 stycznia, gdy przypada prawosławne Boże Narodzenie.

Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że ukraińskie władze dysponują informacjami, że Rosja planuje długotrwały atak na Ukrainę przy użyciu dronów produkcji irańskiej typu Shahed, licząc na wyczerpanie obrony powietrznej i systemu energetycznego Ukrainy. Zełenski nie wymienił konkretnych dat w kontekście doniesień o planowanym ataku, ale powiedział, że liczba zestrzelonych bezzałogowców może "w najbliższym czasie" wzrosnąć.

Ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec poinformował, że zamierza się spotkać w styczniu z Tatianą Moskalkową, pełniącą ten urząd w Rosji, by omówić możliwość uwolnienia cywilów ukraińskich znajdujących się w niewoli rosyjskiej.

Liczba mieszkańców położonego na południu Ukrainy Chersonia zmalała wskutek wojny z 330 tysięcy do niecałych 70 tysięcy - poinformował w ukraińskiej telewizji rzecznik prasowy komendantury wojskowej Chersonia Dmytro Płetenczuk.

- Wśród tych, którzy pozostali w mieście, dominują osoby niezdolne do przemieszczania się i najbiedniejsze. Ale są też tacy, którzy zostają, bo uważają, że tak trzeba. Jednak jeszcze raz apelujemy, aby w miarę możliwości na razie opuścić miasto, ponieważ w tej chwili w Chersoniu nie ma bezpiecznych miejsc - dodał.

Szczyt Unia Europejska-Ukraina odbędzie się 3 lutego w Kijowie - podało biuro prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Informację o miejscu szczytu kancelaria Zełenskiego podała w komunikacie o rozmowie telefonicznej prezydenta z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

Estonia zaproponuje uchodźcom wojennym z Ukrainy, by przenieśli się do Finlandii; od 1 stycznia br. obowiązuje odpowiednie porozumienie między Estonią i Finlandią o przyjmowaniu uchodźców.

System pomocy w Estonii okazał się przeciążony i dwa kraje uzgodniły, że Estończycy zaproponują uchodźcom przeniesienie się do Finlandii. Zorganizowane zostaną w tym celu specjalne połączenia autobusowe i promowe na koszt państwa.

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło śmierć 63 żołnierzy w jednym ataku sił ukraińskich w Makiejewce. Sztab ukraiński informował wcześniej, że w uderzeniu tym zabito około 400 Rosjan - poinformował portal Radia Swoboda.

Ukraińskie siły zbrojne uderzyły w koszary wojskowe w Makiejewce, w okupowanej części Donbasu w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Rosyjski resort obrony poinformował, że do ataku użyto systemu HIMARS.

Rosja ma w swoim arsenale wszystkie rodzaje broni jądrowej - taktyczną, jak i strategiczną. Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) monitoruje przemieszczanie uzbrojenia przenoszącego ładunki jądrowe - powiedzia przedstawiciel HUR Wadym Skibicki.

- Przede wszystkim, znane nam są wszystkie miejsca przechowywania (broni jądrowej). Po drugie, znamy liczbę i rozmieszczenie nośników taktycznej broni jądrowej. Stale monitorujemy jakiekolwiek przemieszczanie wszystkich nośników - mówił Skibicki, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Wojska rosyjskie kontynuują szturm wokół Bachmutu próbując otoczyć miasto, ale bez powodzenia - powiedział w telewizji Espreso oficer batalionu Swoboda ukraińskiej Gwardii Narodowej Andrij Iljenko.

- Wszystkie główne drogi prowadzące do miasta są pod kontrolą sił ukraińskich - dodał.

Na wyzwolonych terytoriach obwodu charkowskiego od września znaleziono łącznie 920 ciał cywilów, w tym 25 dzieci - poinformował szef regionalnej policji Wołodymyr Tymoszko.

Po rozpoczęciu inwazji zbrojnej w lutym zeszłego roku rosyjskie wojska zajęły ponad 30 procent obwodu charkowskiego. Część zajętych miejscowości została wyzwolona w maju. Do września i października, w wyniku dalszej kontrofensywy, siły ukraińskie przejęły kontrolę nad pozostałym, niemal całym obszarem regionu.

"W pierwszej rozmowie telefonicznej w nowym roku z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim zapewniłam o naszym całkowitym poparciu dla narodu ukraińskiego i przekazałam najlepsze życzenia na 2023 rok. UE będzie stać u waszego boku tak długo, jak będzie to konieczne. Popieramy waszą heroiczną walkę. Walkę o wolność i przeciw brutalnej agresji" - napisała na Twitterze przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

"Pomagamy wam przetrwać tę zimę, dostarczając generatory, żarówki, schrony, autobusy szkolne. I kontynuujemy nasze wsparcie finansowe. Wkrótce zaczniemy wypłacać comiesięczne transze z naszego18-miliardowego pakietu wsparcia" - dodała.

Władze Rosji są przygotowane na to, że w ciągu najbliższych czterech-pięciu miesięcy wojny z Ukrainą stracą nawet 70 tysięcy żołnierzy. Jest to koszt, który Kreml uważa za akceptowalny - oznajmił przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Czerniak w rozmowie z portalem RBK-Ukraina.

Czerniak prognozuje, że Rosjanie będą próbowali utrzymać korytarz lądowy na Krym i przejąć cały obwód doniecki. Nie będą jednak w stanie sforsować Dniepru w celu ponownego zajęcia Chersonia.

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Kijowie zmarł 46-letni mężczyzna, ranny w wyniku sobotniego ataku rakietowego rosyjskich wojsk - oznajmił na Telegramie mer stolicy Witalij Kliczko. Była to druga ofiara ostrzału tego miasta, przeprowadzonego 31 grudnia. W całej Ukrainie zginęły wówczas cztery osoby.

Ukraińcy nie są gotowi na jakiekolwiek ustępstwa terytorialne wobec Rosji dla osiągnięcia pokoju i zachowania niepodległości - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii między 4 a 27 grudnia 2022 roku.

Przeciwko ustępstwom terytorialnym wypowiedziało się 85 proc. respondentów, a tylko 8 proc. stwierdziło, że niektóre obszary kraju mogą pozostać w rękach rosyjskich - relacjonuje wyniki badania agencja Interfax-Ukraina.

W ciągu pięciu ostatnich dni ukraińskie i rosyjskie wojska prawdopodobnie walczyły o ustanowienie kontroli nad strategicznie ważną trasą Swatowe-Kreminna w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy. Jest to kluczowy szlak zaopatrzenia sił rosyjskich na północnym odcinku frontu w Donbasie - oznajmił brytyjski resort obrony w sprawozdaniu dotyczącym sytuacji na ukraińskim froncie.

"Poruszanie się trasą, (kontrolowaną dotąd przez Rosjan), jest od października utrudnione na skutek ukraińskich ostrzałów artyleryjskich. Gdyby armia Ukrainy zdołała przejąć kontrolę nad tym szlakiem komunikacyjnym, rosyjska obrona (okupowanego) miasta Kreminna uległaby jeszcze większemu osłabieniu" - dodano w komunikacie ministerstwa na Twitterze.

Nad ranem rosyjscy okupanci w Melitopolu w obwodzie zaporoskim, "zostali wyrwani ze snu" - napisał na Telegramie mer tego miasta Iwan Fedorow. Dodał, że w okolicach Melitopola doszło do potężnego wybuchu.

Miejscowe media relacjonują, że zaatakowano bazę rosyjską pomiędzy miejscowościami Myrne i Piwniczne.

W ciągu ostatniej doby w Ukrainie zginęło 720 rosyjskich żołnierzy - poinformował sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych w poniedziałkowym sprawozdaniu dotyczącym sytuacji na froncie.

Największe straty Rosjanie ponieśli na kierunkach łymańskim, bachmuckim i awdijiwskim.

Straty rosyjskiej armii od początku inwazji zbrojnej wynoszą około 107 440 żołnierzy.

W nocy z niedzieli na poniedziałek zestrzeliliśmy wszystkie drony bojowe, przy pomocy których rosyjskie wojsko zaatakowało Ukrainę.

Zneutralizowano 41 bezzałogowców wroga, z czego 39 produkcji irańskiej - oznajmiło dowództwo ukraińskich sił powietrznych.

W wyniku ataku ukraińskich wojsk na rosyjskie koszary w okupowanej Makiejewce w obwodzie donieckim zginęło około 400 rezerwistów zmobilizowanych na wojnę z Ukrainą, a 300 zostało rannych.

Ostrzał miał miejsce w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia - poinfrormowało w niedzielę wieczorem Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy.

Nad ranem władze w Kijowie przekazały, że siły obrony przeciwlotniczej Ukrainy zestrzeliły 22 cele powietrzne nad stolicą. W nocy informowano o strąceniu 12 celów.

Czterogodzinny alarm przeciwlotniczy w Kijowie i obwodzie kijowskim został odwołany po godzinie 4 czasu ukraińskiego (godzina 3 w Polsce).

W wyniku nocnego ataku rakietowego uszkodzone zostały obiekty infrastruktury energetycznej w Kijowie, powodując przerwy w dostawie prądu i ogrzewania - poinformował burmistrz stolicy Witalij Kliczko.

Siły obrony przeciwlotniczej Ukrainy zestrzeliły już 12 celów powietrznych nad Kijowem - poinformowały w nocy z niedzieli na poniedziałek lokalne władze wojskowe w komunikacie. Dodano, że obrona powietrzna w Kijowie nadal działa, a w mieście obowiązuje alarm przeciwlotniczy, dlatego ludność proszona jest o przebywanie w schronach.

W wyniku nalotu na stolicę uszkodzony został budynek mieszkalny, a 19-letni mężczyzna został ranny.

Szef kijowskich władz obwodowych Ołeksij Kułeba potwierdził, że stolicy grozi kolejny atak szahedów, ale zapewnił, że w regionie działa już obrona przeciwlotnicza i zaapelował do mieszkańców o pozostanie w schronach i bezpiecznych miejscach.