"Niech nikt nie dotyka Karola" - to tytuł komentarza we włoskim dzienniku "Corriere della Sera", w którym dziennikarz określa zamiar pochowania serca Jana Pawła II w kaplicy na Wawelu mianem "barbarzyństwa".
Pietro Calabrese pisze, że wiadomość o zamiarze Polaków przyjął z przerażeniem. Jak stwierdza, prośba przedstawicieli krakowskiego Kościoła o serce papieża, choć całkowicie - jak dodaje - prawowita, jest odwołaniem się do "pradawnego i pogańskiego obrządku" i przywołuje najokrutniejsze sceny filmowe.
Lepiej oddać papieża w całości
- Wolałbym, aby ciało papieża Wojtyły pozostało nienaruszone, nietknięte, niepodzielone niesprofanowane - pisze włoski publicysta. Wyraża następnie opinię, że byłoby lepiej, aby Benedykt XVI, do którego należy ostateczna decyzja,
Wolałbym, aby ciało papieża Wojtyły pozostało nienaruszone, nietknięte, niepodzielone niesprofanowane Pietro Calabrese, "Corriere della Sera"
- Chciałbym wiedzieć, że Karol Wojtyła wraca do swej ojczyzny powitany ze wszystkimi honorami w kaplicy królewskiej, tak jak pojechał tam ostatnim razem jako uwielbiany papież, niosący krzyż i nadzieję - wyznaje włoski publicysta. Konkluduje zaś: - Mam nadzieję, że nikt nie dotknie Karola.
Zwyczaj niepraktykowany w Kościele
To nie pierwsze głosy krytyczne we włoskiej prasie na temat pomysłów przeniesienia serca Jana Pawła II pod Wawel. "La Repubblica" pisała już, że podobny zwyczaj, który "przypomina pradawne przedchrześcijańskie" obrządki, nigdy nie był praktykowany w Kościele i w papiestwie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24