Zmarł światowej sławy włoski pianista Maurizio Pollini. Jego międzynarodowa kariera rozpoczęła się wraz ze zdobyciem I nagrody na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie w 1960 roku.
Pianista zmarł w sobotę, miał 82 lata. W ostatnim czasie Pollini zachorował, jego koncerty zostały odwołane.
Artysta urodził się w Mediolanie w 1942 roku i tam ukończył konserwatorium. Na warszawskim Konkursie Chopinowskim w 1960 wywołał zachwyt. Włoskie media przypominają, że Artur Rubinstein, który był jednym z jurorów konkursu powiedział wtedy: "Ten młodzieniec gra technicznie już lepiej od nas wszystkich".
"Wszechstronny muzyk, genialny pianista. Jak mało kto potrafił odkryć istotę muzycznych arcydzieł, od Bacha do Nono (...) Pozostawił m.in wzorcowe nagrania etiud i polonezów, wśród których szczytowym osiągnięciem pozostał fis-moll op. 44, pamiętny już z konkursu, podobnie jak Nokturn c-moll. Po konkursie zagrał recital w Warszawie, złożony z Preludiów Chopina i utworów Schönberga. Wystąpił jeszcze w 1977 roku na Warszawskiej Jesieni i już nigdy więcej nie przyjechał do Polski" - przypomniał na Facebooku Narodowy Instytut Fryderyka Chopina.
Wystawienie trumny w La Scali
W latach 60. Pollini przerwał aktywność koncertową z powodu choroby; wznowił ją w 1966 roku występując z recitalami na całym świecie. Zajmował się także dyrygenturą.
Trumna z ciałem artysty zostanie wystawiona w mediolańskim teatrze La Scala, z którym był bardzo związany. Tam Pollini debiutował i tam również w lutym zeszłego roku odbył się jego ostatni koncert.
Źródło: PAP