W wyniku strzelaniny w Charlotte w Karolinie Północnej w poniedziałek nad ranem zginęły co najmniej dwie osoby. Wiele innych zostało rannych, między innymi po potrąceniu przez uciekające z miejsca zdarzenia auta.
Jak donosi lokalna filia telewizji CBS, według policji do strzelaniny w Charlotte w Karolinie Północnej doszło po zgłoszeniu potrącenia przechodnia przez samochód. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, na ulicach były setki ludzi - wcześniej odbywała się tam impreza, na ziemi leżały balony.
Chaotyczna ucieczka z miejsca zdarzenia i kolejni ranni
Wkrótce po przyjeździe policji ktoś zaczął strzelać. Pociski zraniły dziewięć osób, w tym co najmniej dwie śmiertelnie. Pozostałe siedem osób przetransportowano do szpitali.
Opublikowane w mediach społecznościowych nagranie z incydentu pokazuje uciekających w panice ludzi, a w tle słychać strzały z broni automatycznej. W wyniku powstałego chaosu kolejnych pięć osób zostało później potrąconych przez jadące ulicą samochody, którymi ludzie uciekali z miejsca zdarzenia.
Na miejsce przyjechało 20 radiowozów policji, a także strażacy i służby medyczne.
Według policji strzelać mogła więcej niż jedna osoba. Motywy i tożsamość sprawców są na razie nieznane.
Źródło: PAP, CBS
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps