Jeździł samochodem i "celowo potrącał" rowerzystów

Do serii potrąceń doszło w mieście Huntington Beach w południowej części Kalifornii w niedzielę. Nastoletni kierowca w ciągu 45 minut miał potrącić samochodem trzech rowerzystów, za każdym razem uciekając z miejsca zdarzenia.

Jak relacjonowała Jessica Cuchilla, rzeczniczka policji, do pierwszego incydentu doszło około 22:30. Czarna toyota sedan uderzyła rowerzystę w bok, powodując lekkie obrażenia. Około 15 minut później drugi rowerzysta został "agresywnie potrącony" w bok przez czarną toyotę. Kolejny kwadrans później to samo auto potrąciło 70-letniego Stevena Gonzalesa. Mężczyzna żył w chwili pojawienia się ratowników medycznych, ale zmarł na miejscu wypadku.

W związku z serią trzech "celowych potrąceń" nastolatek został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa i dwoma zarzutami napaści z użyciem śmiercionośnej broni. Obecnie przebywa w zakładzie poprawczym.

Dochodzenie w sprawie trwa. Władze przekazały, że "incydenty prawdopodobnie są ze sobą powiązane". Na obecnym etapie nie ujawniają "żadnych dalszych szczegółów" ani możliwego motywu. Eric Parra, szef policji w Huntington Beach, podziękował mieszkańcom za "wsparcie i wskazówki, które pomogły w zatrzymaniu podejrzanego". Ponadto poinformował, że funkcjonariusze zlokalizowali pojazd chłopaka jeszcze przed jego zatrzymaniem.

ZOBACZ TEŻ: 15 lat więzienia za śmiertelnie potrącenie pieszego. Wcześniej sprawca miał wdać się w kłótnię z ofiarą

W hrabstwie Orange, na terenie którego leży Huntington Beach, w latach 2018-2022 zginęło na drogach 76 rowerzystów - przekazał we wtorek "New York Times", powołując się na dane Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. "NYT" odnotował, że jedynym kalifornijskim hrabstwem, w którym w analogicznym okresie śmierć poniosło więcej rowerzystów, było hrabstwo Los Angeles.

ZOBACZ TEŻ: 43-latka nie żyje, a jej dzieci walczą o życie po ataku młotkiem. "Przerażający i bezsensowny akt przemocy"