Uratowało go kilka sekund

Aktualizacja:

Niewiele brakowało, a rutynowy patrol dla policjanta z Michigan mógłby zakończyć się tragicznie. Niewiele brakowało, a wjechałby z w niego rozpędzony samochód. Całe wydarzenie zostało zarejestrowane przez policyjną kamerę.

Oficer Brian Kasyk został wezwany na miejsce wypadku, który miał miejsce w Michigan, na północ od Detroit.

Podczas rozmowy funkcjonariusza z poszkodowanym kierowcą, w poślizg wpadło inne aut. Kierowca stracił panowanie i uderzył w stojący obok Kasyka pojazd.

Gdyby policjant nie odsunął się na czas, zostałby zmiażdżony. Dzięki szybkiej reakcji ocalił swoje życie - został tylko lekko ranny. Niedługo ma wrócić do pracy.

Źródło: CBS