Rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę trwa od 525 dni. Resort obrony w Kijowie przedstawił najnowsze podsumowanie strat wroga. Według tego źródła, jest to prawie 250 tysięcy wojskowych, ponad 4200 czołgów i 8200 uzbrojonych pojazdów opancerzonych, a także ponad 4000 dronów. Oto najważniejsze związane z wojną wydarzenia ostatnich godzin.
> W środę nad ranem Kijowem wstrząsnęła seria wybuchów. Ukraińska obrona przeciwlotnicza przystąpiła do akcji - poinformował na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko. Dodał, że atak odparto, nie było ofiar.
> Według amerykańskiego dziennika "New York Times" ukraińskie ataki dronami na cele w Rosji, w tym w Moskwie, "to nie tylko operacja psychologiczna, ale też próba zakłócenia logistyki wroga". Oceniono, że "po każdym takim uderzeniu na Kremlu wzrasta poczucie zagrożenia, co wymusza podejmowanie decyzji, jakie obiekty należy chronić w pierwszej kolejności".
> W ukraińskiej ofensywie uczestniczy 150 tys. żołnierzy, lecz mimo dołączenia do walki nowych sił, postępy nadal są powolne - poinformował portal Politico, powołując się na przedstawicieli Pentagonu. Według źródeł, Waszyngton spodziewa się, że walki na południu mogą potrwać aż do zimy.
> Resort obrony w Kijowie przedstawił najnowsze podsumowanie strat wśród sił wroga. To prawie 250 tysięcy wojskowych, ponad 4200 czołgów i 8200 uzbrojonych pojazdów opancerzonych, a także ponad 4000 dronów. Tego samego dnia w raporcie o walkach na froncie ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii oceniło, że "głównym problemem rosyjskich sił inwazyjnych na Ukrainie jest brak rotacji".
> Rosjanie transportują przez Mariupol ogromne rzesze żołnierzy oraz wielkie ilości amunicji i kierują je w stronę Berdiańska na południu Ukrainy - poinformował Petro Andriuszczenko, doradca lojalnego wobec Kijowa mera Mariupola.
> Ukraina nie atakowała i nie będzie atakować cywilnych statków - oświadczył Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Zaprzeczył tym samym oświadczeniom rosyjskich władz, według których ukraińskie drony miały przeprowadzić ataki na rosyjskie okręty oraz cywilne jednostki na Morzu Czarnym.
> Nie mamy żadnych informacji na temat konkretnych zagrożeń ze strony Grupy Wagnera dla Polski i innych sojuszników NATO - oświadczył we wtorek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Zapewnił, że Stany Zjednoczone będą bronić terytorium Polski i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Źródło: PAP