Rosjanie ponownie zaatakowali Kijów, zaledwie po sześciu godzinach od ataku przeprowadzonego w nocy z niedzieli na poniedziałek. Odłamki zestrzelonych rakiet spadły w dzielnicach Obołoń i Padół. Wcześniej władze ukraińskiej stolicy poinformowały, że nad Kijowem i obwodem kijowskim zostało zestrzelonych ponad 40 celów powietrznych.
Poniedziałkowy atak na Kijów był 16. od początku maja tego roku. Po godzinie 10 (czasu kijowskiego) media poinformowały o alarmie lotniczym i odgłosach eksplozji. "Wybuchy w mieście, w centralnych dzielnicach" - napisał na kanale Telegram mer stolicy Witalij Kliczko. Opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie płonącego, leżącego na ulicy przedmiotu, być może fragmentu rakiety bądź drona bojowego.
Władze wezwały mieszkańców do pozostania w schronach. Potwierdziły również, że w mieście działają systemy obrony powietrznej.
Rosjanie uderzyli Iskanderami. Bezpośrednich trafień nie odnotowano
W kolejnych godzinach informowano, że w ataku na Kijów ranna została jedna osoba. W pięciu miejscach ukraińskiej stolicy, w tym w dzielnicach Obołoń i Padół, spadły odłamki zestrzelonych pocisków, jednak nie odnotowano bezpośrednich trafień na terytorium miasta. Według ukraińskich sił powietrznych Rosjanie mogli do uderzenia na Kijów użyć rakiet Iskander.
Po godzinie 12 władze w Kijowie poinformowały, że ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła wszystkie wrogie obiekty, przy pomocy których Rosjanie zaatakowali miasto. "Według wstępnych ustaleń wróg zastosował rakiety typu balistycznego" - przekazały na kanale Telegram.
Chwilę później naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych Walerij Załużny potwierdził, że Rosjanie użyli do ataków Iskanderów. Załużny napisał na kanale Telegram, że rosyjskie wojsko wystrzeliło na Kijów i obwód kijowski 11 rakiet Iskander-M i Iskander-K.
Nocny atak Rosjan
W poniedziałek nad ranem mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że Kijowem wstrząsnęły wybuchy. Alarm przeciwlotniczy w Kijowie i kilku obwodach Ukrainy został ogłoszony już po północy. Blisko godziny 3 w nocy (godziny 2 w Polsce) syreny rozległy się już w całej Ukrainie.
Media relacjonowały, że w obwodzie kijowskim alarm przeciwlotniczy trwał 4,5 godziny oraz że w rosyjskim ataku zostało zniszczonych kilka domów i obiektów infrastruktury.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
"Tej nocy znów były drony Shahed. Jednocześnie z atakiem bezzałogowców z rejonu Morza Kaspijskiego wrogie samoloty Tu-95MS odpaliły rakiety manewrujące, najpewniej Ch-101/155. Atak na stolicę był kombinowany i prowadzony z różnych kierunków" - powiadomił na kanale Telegram szef kijowskiej administracji Serhij Popko.
"Dzięki siłom i środkom naszej obrony powietrznej ujawniono i zniszczono ponad 40 celów powietrznych" - dodał.
Popko poinformował, że odłamki uszkodziły dach budynku mieszkalnego w dzielnicy Padół. Jak wyjaśnił, szczęśliwie nikt nie ucierpiał.
CZYTAJ TAKŻE: Brytyjski szef MSZ o ataku na Kijów: odporność miasta pokazuje siłę jego mieszkańców >>>
37 rakiet i 29 dronów zestrzelonych
W nocy z niedzieli na poniedziałek ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła 37 rosyjskich rakiet manewrujących i 29 użytych przez Rosjan irańskich dronów Shahed - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. W sumie przeciwnik użył około 40 rakiet manewrujących.
"Zlikwidowano 67 celów powietrznych: 37 rakiet manewrujących typu Ch-101/Ch-555, 29 dronów uderzeniowych Shahed 136/131 oraz jeden bezzałogowiec zwiadowczy" - podano w komunikacie.
Uszkodzone budynki i obiekty infrastruktury
W Kijowie fragmenty dronów spadły na budynki mieszkalne, magazyny przemysłowe i obiekty użyteczności publicznej, zostało zniszczonych także kilka samochodów.
W Żytomierzu, na zachód od Kijowa, odłamki trafiły w 26 domów mieszkalnych, szkoły i przychodnie.
W Odessie został zaatakowany portowy obiekt infrastruktury, wybuchł pożar.
Źródło: PAP, Ukraińska Prawda, tsn.ua
Źródło zdjęcia głównego: https://t.me/vitaliy_klitschko