Ukraińscy prokuratorzy zamierzają przesłuchać członków niemieckiego zespołu Scooter, który - mimo ostrzeżeń władz Ukrainy - wystąpił na zaanektowanym przez Rosję Krymie.
- Skierujemy wnioski do odpowiednich organów niemieckich władz. Poprosimy o udzielenie międzynarodowej pomocy prawnej w celu przesłuchania członków grupy Scooter - oświadczyła w rozmowie z telewizją 112 Ukraina Tatiana Tychonczyk, rzeczniczka krymskiej prokuratury działającej przy Prokuraturze Generalnej.
- Liczymy na pełną współpracę ze stroną niemiecką - dodała.
"Tracą możliwość występowania na kontynentalnej Ukrainie"
Po aneksji Krymu przez Rosję (w marcu 2014 roku) władze w Kijowie uznają za niepożądane osoby, które przekroczyły granicę półwyspu bez pozwolenia strony ukraińskiej.
Zgodnie z prawem ukraińskim cudzoziemcy mają prawo do wjazdu na Krym przez punkty kontrolne znajdujące się na terytorium Ukrainy, dysponując pozwoleniem, wydanym przez władze w Kijowie.
"Artyści, który występują na Krymie lub popierają aneksję półwyspu, tracą możliwość występowania na kontynentalnej Ukrainie" - przypomniał portal Radio Swoboda.
Ambasador ostrzegał artystów
Członkowie zespołu Scooter przylecieli z Niemiec do Symferopola 3 sierpnia przez terytorium Rosji. Celem był występ na festiwalu muzycznym ZBFest w mieście Bałakława. Zanim do tego doszło, ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk spotkał się w Hamburgu z menedżerem zespołu.
Jak podaje ukraiński portal Korrespondent, dyplomata chciał przekonać artystów, by odstąpili od swoich zamiarów. Rozmowa z ambasadorem artystów jednak nie przekonała. Frontman zespołu tłumaczył niemieckim mediom, że udział w festiwalu nie ma politycznego podtekstu i że grają dla fanów. Później nie krył zaskoczenia, że sprawa wywołała "tyle kontrowersji".
"Niemiecka diaspora na Krymie dziękuje ekipie za odwagę"
Ukraińska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy. Członkom zespołu może grozić do 8 lat więzienia.
"Nielegalne działania popełniane przez obywateli zagranicznych, a także międzynarodowe gwiazdy, które mogą wpływać na opinie swoich fanów, utrudniają wysiłki Ukrainy w celu przywrócenia integralności terytorialnej" - podała w oświadczeniu prokuratura.
Zdaniem ukraińskich ekspertów, skazanie członków zespołu na kary więzienia jest mało prawdopodobne. Bardziej prawdopodobne jest to, że władze w Kijowie wydadzą im kilkuletni zakaz wjazdu na Ukrainę.
Sprawę z zespołem nagłośniły rosyjskie media. "Niemiecka diaspora, mieszkająca na Krymie, dziękuje ekipie za odwagę" - napisała w poniedziałkowej depeszy agencja RIA Nowosti.
Władze w Berlinie uznały aneksję Krymu za łamanie międzynarodowego prawa, a niemieckie MSZ odradzało obywatelom, by podróżowali na półwysep.
"Zespół Scooter wiedział o tym, że swoim wyjazdem na Krym łamie prawo Ukrainy. Koncert jednak się odbył, ku uciesze Moskwy. Lider grupy twierdzi, że wystąpienie nie miało charakteru politycznego. Takie wymówki są jednak naiwne i głupie, lub, co gorsze, obłudne" – napisał niemiecki dziennik "Die Welt".
Autor: tas//now/jb / Źródło: 112 Ukraina, korrespondent.net, Radio Swoboda, welt.de, RIA Nowosti