Dziesiątki pożarów, tysiące spalonych hektarów, ofiary śmiertelne. "Wrogie zbrojne prowokacje"

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

W obwodzie ługańskim pożary wybuchły w środę. W pobliżu kilku wsi zapaliła się sucha trwa i ściółka leśna. Z powodu silnego wiatru ogień szybko się rozprzestrzeniał. Służby ratownicze ewakuowały mieszkańców zagrożonych terenów. Z ogniem walczyło w tym dniu ponad 200 strażaków.

"W ciągu ubiegłej doby odnotowano 146 pożarów w naturalnych ekosystemach w obwodzie ługańskim. 82 zostało zlikwidowanych, trwa dogaszanie 64 pożarów, które ze względu na wyjątkowo trudne warunki atmosferyczne szybko rozprzestrzeniły się na znaczne powierzchnie. Najtrudniejsza sytuacja rozwinęła się wzdłuż linii demarkacyjnej od Stanicy Ługańskiej do Siewierodoniecka, gdzie pożary lasów stały się zagrożeniem dla 22 wsi" - podała w czwartkowym komunikacie państwowa służba do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

W pożarach zginęło dziewięć osób, a 14 osób trafiło do szpitala. Z zagrożonych terenów ewakuowano 120 osób.

Pożary objęły ponad 9300 ha terenu. Wybuchły na linii rozgraniczenia między terytorium kontrolowanym przez rząd w Kijowie a terenami będącymi pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Z ogniem walczy już ponad tysiąc osób. Do akcji gaśniczej włączyło się lotnictwo. Wcześniej szef MSW Arsen Awakow skarżył się na "niewystarczające możliwości techniczne".

Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał w czwartek, że ukraińscy żołnierze razem z pracownikami państwowej służby do spraw sytuacji nadzwyczajnych i przedstawicielami leśnictw kontynuują lokalizowanie pożarów, "spowodowanych w środę w wyniku wrogich zbrojnych prowokacji z zastosowaniem amunicji smugowej". Prokurator generalna Iryna Wenediktowa poinformowała o wszczęciu postępowań karnych w związku z pożarami.

Internetowa gazeta Ukraińska Prawda podała, że ze względu na zagrożenie pożarowe zostało tymczasowo zamknięte przejście kontrolne w Stanicy Ługańskiej z okupowanym przez separatystów Donbasem.

W związku z porywistym wiatrem możliwe jest dalsze rozprzestrzenianie się ognia. Synoptycy nie przewidują opadów do 5 października.