Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

> Rosyjska bomba uderzyła w środę wieczorem w budynek szpitala w miejscowości Welikij Burłuk, która jest położona na północny wschód od Charkowa. Druga bomba spadła w pobliżu budynku. Cztery osoby zostały ranne.

Wśród 38 ewakuowanych osób było dwóch pacjentów nie mogących poruszać się o własnych siłach i pięć członków personelu. Szef obwodowej administracji wojskowej Ołeh Syniehubow napisał na Telegramie, że dzięki szybkiej ewakuacji udało się uniknąć większej liczby ofiar. Dodał, że w budynku szpitalnym wyleciały szyby i uszkodzona została aparatura medyczna.

> Podczas środowego spotkania premiera Ukrainy Denysa Szmyhala z wiceszefową dyplomacji USA Victorią Nuland omówiono zagadnienia dotyczące dalszego wsparcia wojskowego USA dla Kijowa, a także współpracy z Waszyngtonem na rzecz reformowania ukraińskiej gospodarki.

> Prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin przekazał, że Kijów prowadzi dochodzenia w sprawie 120 tysięcy rosyjskich zbrodni wojennych. Jak powiedział na międzynarodowej konferencji w Rydze, ukraińskie sądy wydały dotychczas wyroki w 78 sprawach dotyczących zbrodni wojennych.

> Przed szczytem Unii Europejskiej kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał swoich europejskich partnerów do zapewnienia Ukrainie większego wsparcia militarnego. "To nie może zależeć wyłącznie od Niemiec" – powiedział w środę w Bundestagu niemiecki polityk, cytowany przez agencję dpa.

> Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie precyzyjnie naprowadzane, odpalane z wyrzutni naziemnych bomby Ground-Launched Small Diameter Bomb (GLSDB) - podał portal Politico. Ten typ uzbrojenia nie trafił jeszcze na wyposażenie żadnej armii świata. Kijów otrzyma bomby w krytycznym momencie, gdy wyczerpują mu się zapasy uzbrojenia, między innymi amunicji artyleryjskiej - zauważył amerykański portal.

> Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze, główny organ sądowy ONZ, orzekł w środę, że Rosja naruszyła niektóre zapisy konwencji ONZ o zwalczaniu finansowania terroryzmu.