"Miejsce śmierci i mojego życia". Obrońcy Azowstalu na zdjęciach

W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych osób przewieziono do byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę tak zwanej donieckiej republiki ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.

Brytyjskie ministerstwo obrony przekazało w piątek, że Rosjanom poddało się do 1700 ukraińskich obrońców Azowstalu.

Od środy Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża zarejestrował setki ukraińskich żołnierzy opuszczających terytorium Azowstalu, spośród których wielu było ciężko rannych. Wielu obrońców miasta wciąż pozostaje w zakładach w Mariupolu. Ich dokładna liczba nie jest znana.

W piątek dowódca pułku Azow Denys Prokopenko powiadomił, że otrzymał od dowództwa wojskowego Ukrainy rozkaz o zaprzestaniu walk w Azowstalu w celu uratowania życia i zdrowia żołnierzy. Dodał, że cywile oraz ciężko ranni wojskowi zostali już ewakuowani na tereny kontrolowane przez Kijów.

Tego samego dnia jeden z obrońców Mariupola - Dmytro "Orest" Kozacki - opublikował zdjęcia żołnierzy znajdujących się w oblężonych zakładach. Napisał na Twitterze: "No, to wszystko. Dziękuję za schron, Azowstal - miejsce śmierci i mojego życia". W kolejnym wpisie dodał link do wirtualnego albumu ze zdjęciami.

Na fotografiach opublikowanych w internecie widać ukraińskich żołnierzy, obrońców Azowstalu. Większość z nich patrzy prosto w obiektyw, niektórzy są ranni, mają amputowane kończyny. Na zdjęciach widać też - ubraną w wojskowy mundur i hełm - kobietę. Zdjęcia wykonane zostały w pierwszym i drugim tygodniu maja.

Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej, pozostawał dotąd ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, portowym mieście na południowym wschodzie Ukrainy. Mariupol został niemal zrównany z ziemią przez rosyjskie siły, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy.

Wczoraj doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko przekazał, że w ciągu ostatniego miesiąca wojska rosyjskie zrzuciły na kombinat metalurgiczny Azowstal bomby lotnicze o mocy odpowiadającej 714 tonom trotylu.