Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow zlecił wszczęcie dochodzenia po zdarzeniu z udziałem funkcjonariusza sztabu generalnego. Mężczyzna wdał się w sprzeczkę z policjantami, po czym wyciągnął broń i wystrzelił. W pobliżu bawiły się dzieci.
"W piątek w Kijowie miał miejsce epizod, na który chciałem natychmiast zareagować, nie tylko jako minister i obywatel, który od wielu lat opowiada się za legalizacją i należytym uporządkowaniem obiegu bronią, ale także jako ojciec i dziadek" - napisał w niedzielę na Facebooku Ołeksij Reznikow.
Minister obrony przekazał, że w jednej z dzielnic na peryferiach Kijowa doszło do incydentu w udziałem funkcjonariusza Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, kierującego jednym z zarządów. Mężczyzna został zawieszony na czas dochodzenia.
Reznikow nie podał szczegółów. Portal Ukraińska Prawda opublikował nagranie z kamer monitoringu, na którym mężczyzna w mundurze sprzecza się z policjantami, grozi im bronią, a potem strzela w nieznanym kierunku. Nagranie udostępnili redakcji Ukraińskiej Prawdy mieszkańcy budynku, gdzie doszło do zdarzenia. Powiedzieli, że w pobliżu bawiły się dzieci.
Funkcjonariusz miał grozić ochroniarzom i mieszkańcom bloku po spowodowaniu wypadku drogowego.
"Jeżeli fakty potwierdzą, że działania funkcjonariusza groziły poważnymi konsekwencjami, a mianowicie były zagrożeniem dla życia i zdrowia dziecka, zostanie zrobione wszystko, by sprawca został sprawiedliwie ukarany" - napisał na Facebooku Reznikow.
"Nasi żołnierze powstrzymują hordy wroga, oddając życie, aby nasze dzieci były jak najbezpieczniejsze w czasie wojny z Rosją. Kiedy mężczyzna na stanowisku wojskowym, noszący naramienniki i mundur używa broni w dzielnicy mieszkalnej stolicy - będzie reakcja. Jeśli istniały oczekiwania na bezkarność - to błąd. O wynikach śledztwa poinformuję po jego zakończeniu" - dodał minister obrony.
Źródło: Ukraińska Prawda, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/ukrpravda_news