58,5 proc. Turków uczestniczących w niedzielnym referendum opowiedziało się za zmianami w konstytucji - poinformowała turecka telewizja państwowa TRT po przeliczeniu 92 proc. głosów. Jest to wystarczające dla zaakceptowania nowelizacji ustawy zasadniczej. Turcy decydowali m.in. czy chcą zmniejszyć uprawnienia sądów wyższych instancji, które w swoich orzeczeniach często kontestują politykę rządu, a także wpływów armii, nieprzychylnej wobec obecnych władz.
Zdaniem komentatorów taki wynik referendum to wielki sukces premiera Recepa Tayyipa Erdogana. - To lepiej niż oczekiwano. Jest to dobre wsparcie przed przyszłorocznymi wyborami - cytuje agencja Reutera publicystę dziennika "Milliyet" Semiha Idiza.
Oficjalnych wyników głosowania należy spodziewać się jeszcze w niedzielę.
Test dla rządu
Zakończone referendum postrzegane jest jako sprawdzian poparcia dla konserwatywnego rządu premiera Recepa Tayyipa Erdogana przed wyborami parlamentarnymi w 2011 roku.
Zdaniem polityka, zreformowana konstytucja ograniczy wpływ armii na życie kraju oraz w większym stopniu będzie spełniać normy unijne, co może się stać przepustką dla Turcji do Unii Europejskiej.
Laicka opozycja uważa, że nowelizacja ma na celu umocnienie władzy rządzącej islamskiej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) przez zmniejszenie uprawnień sądów wyższych instancji, które w swych orzeczeniach często kontestują politykę rządu, a także ograniczenie wpływów armii, która uważa się za gwaranta laickości państwa.
Zmiany w konstytucji
Pakiet zmian obejmuje 26 obszarów, w tym dotyczących wojska, kwestii równości, prywatności, pracy, działalności parlamentu, Trybunału Konstytucyjnego i wymiaru sprawiedliwości.
Proponowana reforma daje wojskowym możliwość odwołania się od decyzji zwolnienia z armii, definiuje na nowo jurysdykcję sądów wojskowych, dając więcej uprawnień sądom cywilnym przy orzekaniu w sprawach członków personelu wojskowego, którym postawiono zarzuty przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu narodowemu czy zamachu stanu.
Więcej sędziów
Reforma przewiduje zwiększenie z 11 do 17 liczby sędziów w Trybunale Konstytucyjnym i danie parlamentowi uprawnień do mianowania kilku z nich. Ma też wprowadzić prawo do indywidualnego odwołania się do Trybunału. Jeśli zostanie zaakceptowana, z 7 do 22 zwiększy się liczba członków Najwyższej Rady Sądowniczej, która nadzoruje mianowania sędziowskie w kraju, a sędziowie i prokuratorzy będą mieli możliwość odwołania się od decyzji o wydaleniu z zawodu.
Równość, dyskryminacja, ochrona
Poza tym głosujący w referendum mieli się zdeklarować, czy opowiadają się m.in. za: zwiększeniem równości płci, zakazem dyskryminacji dzieci, osób starszych, niepełnosprawnych i weteranów, czy uznają prawo do ochrony danych osobowych i czy chcą zezwolenia na członkostwo w więcej niż jednym związku zawodowym w miejscu pracy, prawa pracowników administracji publicznej i zatrudnionych w budżetówce do zbiorowych umów oraz wycofania zakazu organizowania strajków z pobudek politycznych.
Bez większych zakłóceń
Jak odnotowuje agencja Associated Press, referendum zostało zakłócone w kilku lokalach do głosowania w rejonach zamieszkanych przez Kurdów. Ugrupowania kurdyjskie wzywały swoich zwolenników do bojkotu, tłumacząc, że proponowane zmiany w ustawie zasadniczej nie wpłyną na zwiększenie ich praw jako mniejszości etnicznej.
Od soboty w całym kraju policja zatrzymała 138 osób podejrzanych o nakłanianie do bojkotu referendum lub głosowania na "nie".
Źródło: reuters, pap