Premier Tunezji: 21 zabitych, jeden Polak

Japoński rząd twierdzi, że trójka ich obywateli, a nie piątka, jak wcześniej podawał premier Tunezji, zginęła w środowym zamachu na Muzeum Bardo w Tunisie.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun i Rada Bezpieczeństwa ONZ potępili środowy zamach na muzeum Bardo w Tunisie. Biały Dom zaoferował pomoc władzom Tunezji w ustaleniu okoliczności zamachu. Sekretarz generalny "potępia w najostrzejszy możliwy sposób” i składa "najszczersze kondolencje rodzinom ofiar tego godnego ubolewania aktu" - oświadczył rzecznik Ban Ki Muna Farhan Haq. W uchwalonej jednogłośnie deklaracji 15 krajów członkowskich Rady Bezpieczeństwa wezwało do uczynienia wszystkiego co możliwe aby postawić "pomysłodawców tego niewyobrażalnego aktu terroryzmu oraz tych, którzy ich finansowali" przed obliczem sprawiedliwości. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest oświadczył, że rząd USA jest gotów udzielić pomocy władzom tunezyjskim w ustaleniu okoliczności "tego haniebnego zamachu, który kosztował życie niewinnych Tunezyjczyków oraz odwiedzających ich kraj turystów".

Premier Tunezji poinformował, że w zamachu zginęło 21 osób. Jak podaje wśród ofiar jest 5 Japończyków, 4 Włochów, 2 Hiszpanów, 2 Kolumbijczyków, Francuz, Australijczyk i Polak. Ranne miały zostać 44 osoby.

Agencja Reutera podaje powołując się na źródła wśród francuskich dyplomatów, że w zamachu zginął jeden obywatel Francji.

W Tunezji nadzwyczajne posiedzenie parlamentu

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat: nie mogę jeszcze potwierdzić liczby ofiar podanej przez marszałka Sikorskiego.

Włoskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że w ataku zginęło trzech obywateli tego kraju. Co najmniej sześciu Włochów zostało rannych.

Oprócz 182 turystów biura Itaka w Tunezji przebywa także 62 podróżujących z biurem Sun&Fun. W czwartek polecą po nich samoloty, które zabiorą ich do kraju. Oba biura zawiesiły wyloty do Tunezji.

Minister spraw zagranicznych Hiszpanii José Manuel García Margallo potwierdził na konferencji prasowej, że w ataku zginęło dwóch obywateli tego kraju. Jak dodał, nie może wykluczyć jednak, iż ofiar jest więcej.

Prezydent Tunezji Bedżi Kaid Essebsi zapowiedział, że tunezyjskie władze zrobią wszystko w celu zapobieżenia nowym atakom. - Władze podjęły wszelkie kroki, by takie ataki już nigdy więcej się nie powtórzyły - powiedział agencji AFP prezydent, który odwiedził rannych w jednym ze szpitali w stolicy Tunezji. - Mam nadzieję, że dzięki środkom, którymi dysponujemy, będziemy bardziej sprawni (...) Wszystkie władze zostały powiadomione i mam nadzieję, że podobna tragedia więcej się nie wydarzy - dodał, nazywając atak "straszną zbrodnią". Essebsi podkreślił, że przed całym regionem stoi to samo wyzwanie; przywołał przykład sąsiedniej Libii, która pogrążyła się w chaosie i gdzie aktywnie działa dżihadystyczna organizacja zbrojna Państwo Islamskie.

Rządowy samolot z zespołem złożonym m.in. z psychologów, którzy pomogą Polakom poszkodowanym w zamachu w Tunezji ma dotrzeć do Tunisu jutro ok. godz. 5:00 – dowiedziała się TVN24.

Zamach terrorystyczny w Tunezji potępił również Watykan. - To akt skrajnie okrutny, nieludzki, niepojęty, który trzeba potępić w najbardziej kategoryczny sposób - oświadczył sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin podczas rozmowy z dziennikarzami w Rzymie. - Trzeba mieć nadzieję, że w imię Boga nie będzie się już więcej dokonywać przemocy - dodał.

Na ulice wychodzą Tunezyjczycy, którzy protestują przeciwko terroryzmowi i przemocy:

Sikorski: będzie ogłoszona żałoba narodowa.

Radosław Sikorski w "Faktach po Faktach": W Tunisie prawdopodobnie zginęło 7 Polaków.

Rzecznik MSZ: Potwierdzam, że wśród zabitych są obywatele Polski.

Rzecznik MSZ: 11 Polaków jest rannych.

Rzecznik MSZ: w ciągu kilku godzin do Tunezji wyleci specjalny zespół, złożony m.in. z psychologów i lekarzy.

Rzecznik MSZ: Powstał zespół antykryzysowy w resorcie spraw zagranicznych. Dziś kieruje nim osobiście minister Schetyna.

Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos poinformował, że w zamachu w Tunisie zginęło dwóch obywateli tego kraju:

Reuters podaje najnowszy bilans zamachu w Tunisie. Zginęły 22 osoby: 17 zagranicznych turystów, 2 tunezyjskich cywilów, 1 tunezyjski policjant, 2 zamachowców.

Komorowski powiedział, że rozmawiał z prezydentem Tunezji, który był w szpitalu i odwiedził polskich rannych.

Komorowski: należy się liczyć z tym, że straty wśród polskich turystów są znaczne.

Komorowski: Chciałbym podkreślić, że pierwotnym celem ataku byli parlamentarzyści tunezyjscy, a nie Polacy.

Prezydent Bronisław Komorowski: rozmawiałem z prezydentem Tunezji o zamachu.

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini poprawiła swój wcześniejszy komunikat o zamachu w Tunezji. Z nowej wersji zniknęło odniesienie do Państwa Islamskiego, pozostaje tylko mowa o "organizacjach terrorystycznych".

Jeszcze dziś wieczorem tunezyjski parlament ma się zebrać na nadzwyczajnym posiedzeniu, ale nie swej siedzibie, a w Muzeum Bardo - informuje jedna z deputowanych.

BBC przypomina wtorkową wypowiedź minister turystyki Tunezji Selmy Elluni Rekik, która powiedziała włoskiej agencji Ansa, że jej kraj jest całkowicie bezpieczny dla turystów, że "w Tunezji nie ma problemu bezpieczeństwa".

W pierwszej kolejności zginęło osiem osób, potem zaczęła się strzelanina. Muzeum jest duże, więc nie mogli we dwóch opanować całego budynku - powiedział w TVN24 Abdelwaheb Khedimi, tłumacz, przewodnik, świadek zamachu terrorystycznego w Tunezji.

W Belwederze trwa spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z premier Ewą Kopacz. Jak poinformowała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek, flagi na Pałacu Prezydenckim i Belwederze zostały opuszczone do połowy masztu.

Na miejscu zamachu był tłumacz, który w rozmowie z TVN24 opowiedział, co widział:

Kopacz: w ciągu najbliższej godziny będę rozmawiała z premierem Tunezji.

Kopacz: wiemy na pewno, że 20 polskich turystów jest bezpiecznych.

Premier Ewa Kopacz: niestety w zamachu prawie na pewno zginęli Polacy.

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini powiedziała, że za atakiem w Tunezji stoją członkowie Państwa Islamskiego, którzy są szczególnie aktywni w sąsiedniej Libii.

- Biuro podróży Itaka zawiesza wszystkie loty do Tunezji w związku z zamachem w Tunisie. W Tunezji przebywa obecnie 182 Polaków, jutro poleci po nich samolot czarterowy, który zabierze ich do kraju - powiedział na antenie TVN24 wiceprezes Itaki Piotr Henicz.

Unia Europejska i Tunezja nie dadzą się zastraszyć terrorystom - oświadczył przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk po zamachu na Muzeum Bardo w Tunisie. Dodał, że UE jest gotowa wspierać Tunezję w walce z ekstremizmem.

Ambasador USA w Polsce złożył kondolencje rodzinom Polaków - ofiar zamachu w Tunezji:

AFP cytuje ministra zdrowia Tunezji Saida Aidiego, który powiedział, że wśród rannych są Francuzi, Polacy, Włosi, Japończycy i obywatele Republiki Południowej Afryki.

Świadek zamachu w Muzeum Bardo. Kobieta była w tym czasie w przylegającym do muzeum budynku parlamentu:

Wśród zabitych zagranicznych turystów, oprócz Polaków, są Niemcy, Włosi i Hiszpanie.

Najnowszy bilans zamachu, który podał premier Tunezji:

- 19 zabitych, w tym 17 zagranicznych turystów

- 24 rannych, w tym 22 zagranicznych turystów

INFOLINIA MSZ DLA RODZIN, KTÓRE CHCĄ SIĘ DOWIEDZIEĆ O LOS SWOICH KREWNYCH PRZEBYWAJĄCYCH W TUNEZJI:

Premier Tunezji mówi, że wśród 17 zabitych są Polacy, Hiszpanie, Niemcy, Włosi i Tunezyjczycy.

Agencja Reutera cytuje tymczasem premiera kraju, który poinformował o 19 ofiarach, w tym 17 zagranicznych turystach.

Francuski dziennik "Le Monde" powołujący się na oświadczenie gabinetu prezydenta Tunezji podaje, że z rąk terrorystów zginęło 17 turystów. Inne media piszą o kilkunastu ofiarach.

O godz. 16.00 Ewa Kopacz weźmie udział w posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które zostało zwołane w związku z wydarzeniami w Tunezji.

Dzisiejszy zamach był najbardziej krwawym atakiem na turystów zagranicznych w Tunezji od kilkunastu lat. W 2002 roku w zamachu samobójczym na synagogę na wyspie Dżerba zginęło 21 osób.

Telewizja Al-Dżazira podaje, że rannych może być sześciu turystów. Nie uściśla, czy rany odnieśli w efekcie szturmu policji, czy wcześniej i wraz z dużą grupą zostali ewakuowani jeszcze przed momentem, w którym napastnicy zabarykadowali się w muzeum.

BBC cytuje tunezyjską gazetę "Al Chourouk", która donosi, że zabitych zostało siedmiu niemieckich turystów i jeden tunezyjski.

Wśród rannych turystów w Tunezji jest dwoje Włochów - podało MSZ w Rzymie. W muzeum w Tunisie w chwili ataku terrorystycznego było około 100 uczestników rejsu włoskiego statku wycieczkowego Costa Fascinosa. Nie wiadomo, ilu Włochów było w grupie zakładników wziętych w muzeum. Kapitan włoskiego statku wezwał wszystkich pasażerów, by wrócili na pokład. Wtedy dopiero będzie znany dokładny bilans pokrzywdzonych obywateli włoskich w zamachu.

Grupa polskich turystów, która znajdowała się w Muzeum Bardo w chwili ataku terrorystów, to wycieczka z biura podróży Itaka.

Wszyscy zakładnicy zostali uwolnieni - podaje agencja Reutera, powołując się na tunezyjskie MSW.

Cały briefing prasowy rzecznika MSZ Marcina Wojciechowskiego:

Agencja Reutersa podaje, powołując się na źródła w miejscowej policji, że akcja została zakończona. Dwóch terrorystów zabito. W akcji zginął też jeden oficer.

Premier Francji Manuel Valls potępił zamach w Tunezji. - Stoimy o boku rządu tunezyjskiego - powiedział po spotkaniu z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem.

Na Twitterze pojawił się wpis mający świadczyć, że zamach w Tunisie to dzieło Państwa Islamskiego - informuje rosyjski Sputnik.

Prezydent Tunezji zapowiada orędzie telewizyjne do narodu:

- Reakcja naszej placówki była natychmiastowa. Konsulowie wyjechali na miejsce od razu. Jedna osoba jest w szpitalu z rannymi, a druga stara się ustalać los pozostałych osób - powiedział rzecznik MSZ.

- Jest też możliwość, że polscy turyści mogą być przetrzymywani wraz z innymi osobami. Weryfikujemy te informacje wspólnie z tunezyjskimi służbami - dodał.

- Są nieoficjalne informacje mówiące o tym, że wśród ośmiu osób zabitych są czterej Polacy. Informacji tych nie chciałbym potwierdzać, ale dotarły one do nas z kilku źródeł. Będziemy mogli to potwierdzić dopiero po identyfikacji tych osób. Mamy nadzieję, że tak nie będzie - powiedział.

- W Muzeum Bardo była duża, 36-osobowa grupa Polaków. W czasie, gdy je zwiedzała, doszło do ataku. Wciąż nie jest ustalony los kilkunastu osób z tej 36-osobowej grupy turystów - mówi Wojciechowski.

- Mamy potwierdzone informacje, że wśród rannych jest troje obywateli RP. Ich stan jest dobry. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przebywają w szpitalach - mówi rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.

W próbach zażegnania kryzysu asystuje Francja - poinformowało MSZ tego kraju (Reuters).

Oto, co wiadomo o ataku na muzeum i parlament w Tunisie: - do parlamentu tuż po godz. 12.00 weszło prawdopodobnie dwóch terrorystów przebranych za żołnierzy lub w mundurach policji; - rozpoczęła się strzelanina; zginęła co najmniej jedna osoba; potem napastnicy wybiegli z parlamentu; - weszli do sąsiadującego z nim budynku muzeum Bardo; tam zaczęli strzelać - zginęło osiem osób, w tym siedmiu zagranicznych turystów; - terroryści wzięli zakładników, jest ich prawdopodobnie kilkunastu, choć włoskie media mówią o nawet 100 zakładnikach; - w muzeum w chwili ataku było około 200 zwiedzających - terroryści są otoczeni przez oddziały specjalne policji; - rzecznik polskiego MSZ poinformował, że rannych zostało trzech Polaków.

Siły specjalne otoczyły kompleks muzealny Bardo:

Terroryści weszli do muzeum przebrani za żołnierzy. Mieli karabiny kałasznikowa - podają lokalne media.

W momencie ataku w Muzeum Bardo miało przebywać nawet 200 turystów:

Ambasada RP w Tunisie: 3 rannych Polaków znajduje się w szpitalu.

Wśród przetrzymywanych w Muzeum Bardo przez zamachowców zakładników są obywatele Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i Hiszpanii - podają lokalne media.

- Podczas ataku na parlament w środku, oprócz deputowanych, byli minister sprawiedliwości, grupa sędziów oraz kilku wysokich rangą oficerów - donosi deputowany Sayida Ounissi.

W stolicy Tunezji Tunisie doszło 18 marca do ataku terrorystycznego. Dwaj uzbrojeni mężczyźni przebrani w mundury wojskowe wtargnęli do budynku parlamentu i otworzyli ogień. Chwilę później wybiegli z budynku i zabarykadowali się z zakładnikami w sąsiednim budynku Muzeum Bardo. Siły bezpieczeństwa odbiły budynek kilka godzin później. Terroryści zastrzelili 22 osoby, głównie zagranicznych turystów z Włoch, Niemiec, Hiszpanii i Polski.

Według tunezyjskich dziennikarzy, którzy przyglądali się obradom parlamentu w środę wczesnym popołudniem, do budynku wtargnęło trzech ludzi. Nie wiadomo, w którym momencie zaczęli strzelać.

Reuters, powołując się na lokalne radio w stolicy kraju Tunisie, podawał początkowo informacje o tym, że do budynku parlamentu napastnicy mogli wejść z zakładnikami z pobliskiego muzeum, które znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie budynku.

BBC pisało z kolei, że napastnicy najpierw zaatakowali parlament, a potem "prawdopodobnie z zakładnikami" przenieśli się do Muzeum Bardo.

Agencja AFP, której dziennikarz rozmawiał z jednym z parlamentarzystów, pisała, że ci przerwali prace, gdy usłyszeli strzały, co może sugerować, że żaden z nich nie stał się ofiarą napastników. Politycy zebrali się potem w głównym holu budynku.

Napastników już w nim nie było.

Autor: adso\mtom,gak / Źródło: Reuters, BBC, tvn24.pl