Kanclerz Niemiec Angela Merkel w rozmowie telefonicznej z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem powiedziała, że obowiązkiem Moskwy jest wpływ na prorosyjskich separatystów. O treści rozmowy poinformował rzecznik niemieckiego rządu.
"Niemiecka kanclerz podkreśliła, że Rosja jest odpowiedzialna za utemperowanie prorosyjskich separatystów. Uzgodnione (przez strony konfliktu) zawieszenie broni musi być wreszcie przestrzegane w całości" - przekazał w oświadczeniu Steffen Seibert.
Zarówno Putin jak i Merkel - jak głosi komunikat - wyrazili zaniepokojenie tym, że każdego dnia na Ukrainie dochodzi do przemocy.
Merkel zaznaczyła też, że granica ukraińsko-rosyjska musi być kontrolowana, za co w znacznej mierze ma odpowiadać misja OBWE. Dodała, że rząd niemiecki będzie w dalszym ciągu "w miarę swoich sił" wspierał misję OBWE na Ukrainie oraz oceniła, że organizacja ta mogłaby odegrać ważną rolę przy planowanych wyborach samorządowych w obwodach donieckim i ługańskim.
Putin: wycofać broń ciężką
Kreml we własnym oświadczeniu podał, że w czasie zainicjowanej przez stronę niemiecką rozmowy, liderzy omówili potrzebę wycofania broni ciężkiej z pola walki przez obie strony.
"Władimir Putin podkreślił potrzebę zapobieżenia atakom na cywilne obiekty przez ukraińskie pododdziały w południowo-wschodniej części Ukrainy" - napisał Kreml w swoim oświadczeniu.