Zdemaskowaliśmy gruzińskiego szpiega, który działał na Północnym Kaukazie -podała rosyjska FSB. To "absurdalne oskarżenie" i "prowokacja" - odpowiada Tbilisi.
- Pewien czas temu na terytorium Południowego Okręgu Federalnego powstrzymano działalność agenta gruzińskich służb specjalnych, 34-letniego Czeczena Ramzana Turkoszwilego, obywatela rosyjskiego urodzonego w Gruzji w czasach ZSRR. Miał on za zadanie nawiązywanie kontaktów pomiędzy gruzińskimi służbami specjalnymi a uzbrojonymi grupami na Północnym Kaukazie w celu finansowania i organizowania przez Tbilisi zbrojnego oporu w regionie
Miał on za zadanie nawiązywanie kontaktów pomiędzy gruzińskimi służbami specjalnymi a uzbrojonymi grupami na Północnym Kaukazie w celu finansowania i organizowania przez Tbilisi zbrojnego oporu w regionie FSB
Szpiega wspierali bandyci
Rosjanie poinformowali, że Turkoszwilego zwerbowali dwaj agenci gruzińskich służb specjalnych przy bezpośrednim udziale Zelimchana Changaszwilego, którego Moskwa oskarża o napady w 2004 roku na pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Inguszetii i rosyjskich żołnierzy.
Według FSB Turkoszwili miał też za zadanie zbieranie informacji o rosyjskich wojskowych i wysokiej rangi urzędnikach dla ewentualnego werbunku przez gruzińskie służby specjalne. - Świadczy to o zaangażowaniu gruzińskich tajnych służb w działalność terrorystyczną na Północnym Kaukazie - podsumowuje FSB.
Gruzja odpowiada
Odpowiedź Tbilisi była natychmiastowa. - Jest to absurdalne oskarżenie.
Jest to absurdalne oskarżenie. Rosyjskie prowokacje stają się coraz bardziej agresywne Gruzińskie MSW
Spór wokół Abchazji
Afera szpiegowska to kolejna odsłona rosyjsko - gruzińskiego konfliktu wokół Abchazji, separatystycznego regionu, który oddzielił się od Gruzji po wojnie w latach 90.
W ostatnich tygodni buntownicy z Suchumi zestrzelili, jak twierdzą, cztery bezzałogowe samoloty gruzińskie. Tbilisi zaprzecza tak wysokim stratom i oskarża Abchazów oraz wspierającą je Rosję o dążenie do wojny.
Moskwa, która od lat nieformalnie wspiera Abchazję, w odpowiedzi na kryzys wzmocniła w regionie liczebność swych sił pokojowych pod egidą Wspólnoty Niepodległych Państw.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24