Szefowa niezależnego związku zawodowego lekarzy Rosji Anastasija Wasiliewa została zatrzymana w obwodzie nowogrodzkim - poinformowały w piątek rosyjskie media. Kobiecie grozi także wysoka grzywna za złamanie nakazu samoizolacji. Wasiliewa chciała przekazać medykom, opiekującym się pacjentami zakażonymi na koronawirusa, środki ochrony osobistej.
Jak podał dziennik "Kommiersant", szefowa niezależnego związku zawodowego lekarzy wraz z innymi członkami organizacji wyjechała w czwartek z Moskwy do obwodu nowogrodzkiego, by przekazać tamtejszym lekarzom sprzęt medyczny i środki ochronne. Wieźli półtora tysiąca rękawiczek, pół tysiąca maseczek ochronnych, respiratory, a także 300 litrów środka dezynfekującego.
Wasiliewa twierdzi, że wszyscy mieli przy sobie dokumenty potwierdzające prowadzenie działalności związkowej na terenie obwodu nowogrodzkiego.
Jak podały tamtejsze portale, samochody związku zostały zatrzymane przed wjazdem do 12-tysięcznego miasteczka Okułowka.
Wasiliewa wraz z innymi trafiła na miejscowy komisariat policji, gdzie - jak relacjonowało radio Echo Moskwy - spędziła ponad 9 godzin. Lekarze szpitala w Okułowce, oczekujący na pomoc, sami przyjechali na komisariat, gdzie przekazano im przywiezione z Moskwy rzeczy.
Kiedy w czwartek wieczorem członkowie związku opuszczali komisariat policji i próbowali wsiąść do samochodów, doszło do szarpaniny. Kilku policjantów i osób ubranych po cywilnemu próbowało uniemożliwić ich wyjazd. Jak podał dziennik "Kommiersant", Wasiliewą zatrzymano ponownie, jednak tym razem nie obyło się bez użycia siły. Cytowany przez gazetę obrońca praw człowieka Dinar Idrisow mówił, że kobieta została uderzona w splot słoneczny.
"Następnego dnia Wasiliewa została zabrana do sądu okręgowego w Okułowсe, gdzie - mimo obowiązującej kwarantanny, odbyło się posiedzenie" - relacjonowało radio Echo Moskwy.
W piątek portal RBK poinformował, że kobiecie grozi wysoka grzywna za to, że złamała nakaz samoizolacji wyjeżdżając z Moskwy. Grozi jej także odpowiedzialność za "nieposłuszeństwo" wobec funkcjonariuszy policji.
Źródło: Echo Moskwy, Kommiersant, RBK
Źródło zdjęcia głównego: RBC