Szef Pentagonu wieszczy dramat sił zbrojnych USA. Przez cięcia

Proporcjonalnie najbardziej może ucierpieć ekspedycyjny Korpus Piechoty MorskiejUSMC

Sekretarz obrony USA Chuck Hagel zadeklarował, że Pentagon jest gotów zaoszczędzić w ciągu dekady 40 miliardów dolarów. Liczebność sił zbrojnych spadnie wtedy po raz pierwszy do poziomu sprzed II wojny światowej. Prawo wymaga jednak zaoszczędzenie 500 miliardów.

Hagel występował przed Kongresem, prezentując wynik specjalnego czteromiesięcznego przeglądu strategicznego, który miał dać odpowiedź, jak wojsko może ograniczyć swoje wydatki. Pentagon stwierdził, że nijak nie jest w stanie przeprowadzić cięć wymaganych przez prawo, bez drastycznego zmniejszenia potencjału wojskowego USA.

Różnej podejścia do cięcia

Wystąpienie Hagela dotyczyło serii obowiązkowych drastycznych cięć w wydatkach budżetowych, wprowadzonych przez tak zwaną sekwestrację, czyli automatyczne ograniczenie wydatków, spowodowane niemożnością uzgodnienia normalnego budżetu przez polityków. Dotychczas wojsko musiało zaordynować redukcje wydatków na 487 miliardów dolarów w ciągu dekady. Politycy zaproponowali też dalsze cięcia, o kolejne 500 miliardów. Zdaniem Hagela, ich wprowadzenie w życie doprowadziłoby do drastycznego ograniczenia potencjału wojska USA. Sekretarz obrony zadeklarował, że Pentagon jest w stanie ograniczyć swoje wydatki tylko o kolejne 50 miliardów, bez utraty zdolności do wypełniania obecnych misji. Ma to zostać osiągnięte przez dalsze ograniczenie liczebności wojsk lądowych, do poziomu około 420 tysięcy ludzi, z obecnych 490 tysięcy oraz przez rozwiązanie pięciu dywizjonów samolotów wielozadaniowych (do około stu maszyn) i zmniejszenie liczby posiadanych transportowców C-130 Herkules. Gdyby to było za mało, to innym rozwiązaniem ma być drastyczne ograniczenie liczebności sił lądowych, zredukowanie Korpusu Piechoty Morskiej o ponad 1/4, pozbycie się 1/3 lotniskowców atomowych i wszystkich starszych bombowców w postaci B-52.

Mniej, ale i tak najwięcej

Według Hagela, ta druga opcja znacząco ograniczyłaby potencjał militarny USA i utrudniła utrzymywanie uzbrojenia na w miarę nowoczesnym poziomie. Opcja numer jeden i tak zmniejszy liczebność US Army do poziomu niewidzianego od okresu przed II Wojną Światową. Krytycy Pentagonu wskazują, że nawet po wprowadzeniu cięć, budżet wojska USA i tak będzie porównywalny, a nawet wyższy, niż w okresie Zimnej Wojny. Departament Obrony będzie też dysponował funduszami kilka razy przewyższającymi najpoważniejszych rywali. Wieszczące regres sił zbrojnych USA wypowiedzi Hagela mają być taktyką polityczną, obliczoną na zmuszenie polityków do ograniczenia cięć funduszy dla Pentagonu. Sam Sekretarz Obrony zapewnia, że w swoim raporcie i wystąpieniu niczego nie przerysowywał.

Autor: mk/ja/zp / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: USMC