Spotkanie dwóch epok. Niszczyciel US Navy i fregata Ludwika XVI

Fregata Hermione u wybrzeży USA
Fregata Hermione u wybrzeży USA
US Navy
Hermione u wybrzeży USAUS Navy

Do wybrzeży USA dopłynęła francuska fregata Hermione, replika jednostki o tej samej nazwie z XVIII wieku, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii relacji Francji i USA. Jej współczesna wersja została przywitana z honorami przez jeden z najpotężniejszych okrętów XXI wieku, niszczyciel USS Mitscher. Przy okazji odbyła się sesja zdjęciowa z udziałem tych dwóch jakże różnych jednostek.

Do spotkania Hermione i USS Mitscher doszło na wschód od wejścia do zatoki Chesapeake, którą prowadzi szlak wodny, m.in. do Waszyngtonu. Francuska fregata została przywitana z honorami przez okręt US Navy, bowiem jej podróż ma być symbolicznym potwierdzeniem silnych historycznych związków Francji i USA. Francuzi mają w kolejnych tygodniach płynąć wzdłuż wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, zawijając do wielu historycznych portów.

Przy okazji spotkania fregaty i niszczyciela odbyła się sesja zdjęciowa, podczas której śmigłowiec pokładowy z USS Mitscher posłużył za platformę do zdjęć z powietrza, a łodzie desantowe do zrobienia ujęć z wody.

Sesja zdjęciowa historycznej fregaty i współczesnego niszczyciela
Sesja zdjęciowa historycznej fregaty i współczesnego niszczycielaUS Navy

Wyjątkowy statek rodem z XVIII wieku

Hermione jest wierną repliką okrętu o tej samej nazwie z XVIII wieku. Jej budowę rozpoczęto w 1997 roku z inicjatywy pracowników muzeum morskiego w Rochefort. Podczas prac starano się wykorzystać maksymalnie dużo tradycyjnych materiałów, takich jak francuska dębina i oparto się o prawdziwe plany konstrukcyjne zachowane w brytyjskich archiwach. W niektórych miejscach zastosowano nowoczesne materiały, aby zwiększyć wytrzymałość unikalnego statku i zadość uczynić współczesnym normom bezpieczeństwa. Budowa Hermione była wielkim przedsięwzięciem. W XVIII wieku był to okręt średniej wielkości i podobne budowano seryjnie w ciągu sześciu miesięcy, ale do dzisiaj ta sztuka zaginęła. Pracujący przy jednostce. rzemieślnicy musieli się uczyć dawno zapomnianych technik, oraz przemierzać francuskie lasy w poszukiwaniu odpowiednio dużych i prostych dębów, których trzeba było ściąć cztery tysiące.

Hermione w budowie. Stan na 2006 rok. Za drobną opłatą można było zwiedzać miejsce budowy jednostki. Pieniądze zasilały budżet przedsięwzięciaByB | Wikipedia (CC BY SA 3.0)

W sumie replika składa się z około 400 tysięcy ręcznie wykonanych elementów. Od drobnych żelaznych gwoździ, po kilkutonowe drewniane belki formujące „kręgosłup” jednostki.

Ukoronowaniem całego przedsięwzięcia jest obecna podróż do USA. Replika podąża śladami oryginalnej fregaty Hermione, która pod banderą floty Ludwika XVI wyruszyła do Ameryki w 1780 roku z generałem La Fayettem na pokładzie. Arystokrata, który już wcześniej walczył po stronie kolonistów przeciwko Brytyjczykom, wiózł z sobą poufną informację od króla dla Jerzego Waszyngtona.

Inny widok na replikę w budowieByB | Wikipedia (CC BY SA 3.0)

Ludwik XVI deklarował wsparcie dla sprawy rebeliantów i zapewniał, że pomoże im wygrać wojnę o niepodległość. Dało to początek specjalnym relacjom Amerykanów i Francuzów, które są pamiętane do dzisiaj po obu stronach Atlantyku.

Autor: mk//plw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Navy