Abdelbaset al-Megrahi, Libijczyk skazany za zamach nad Lockerbie, został odnaleziony w Trypolisie. Chory na nowotwór mężczyzna znajduje się w śpiączce i jest bliski śmierci.
W materiale pokazanym przez CNN w internecie widać, jak nieprzytomny Megrahi leży w łóżku, a przez maskę podawany jest mu tlen. Otacza go rodzina.
Chorym na raka Megrahim nie opiekuje się - jak dowiedział się reporter CNN - lekarz. Bliscy podkreślają, że mężczyzna jest bliski śmierci i od czasu do czasu zapada w śpiączkę. - Przestał przyjmować pokarmy - powiedział syn Megrahiego.
Wcześniej powstańcza Narodowa Rada Libijska poinformowała, że nie wyda Libijczyka, czego domagają się władze brytyjskie i politycy amerykańscy.
Stracili kontakt
Przed kilkoma dniami władze Szkocji przyznały, że straciły kontakt z Megrahim w chaosie towarzyszącym powstańczej ofensywie przeciwko siłom Muammara Kadafiego.
Abdelbaset al-Megrahi został osądzony i skazany na co najmniej 27 lat więzienia w 2001 roku za zamach bombowy na samolot linii PanAm nad Lockerbie w roku 1988. Zginęło wtedy 270 osób, głównie Amerykanów. Był to najkrwawszy akt terroru w Wielkiej Brytanii.
W 2008 roku u Megrahiego zdiagnozowano raka prostaty. 20 sierpnia 2009 roku, na podstawie opinii lekarskiej, zgodnie z którą pozostało mu zaledwie kilka miesięcy życia, mężczyzna został zwolniony i powrócił do Libii.
USA były oburzone zwolnieniem Libijczyka, podobnie jak rodziny wielu ofiar. Podejrzewały one, że prawdziwym motywem uwolnienia przestępcy była chęć poprawy stosunków z bogatą w ropę naftową Libią.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24