Państwa, które chcą podpisać lub parafować umowę stowarzyszeniową z UE na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego, powinny w najbliższych tygodniach zdwoić wysiłki - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski po nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE w Wilnie.
Dyplomaci rozmawiali o przygotowaniach do szczytu Partnerstwa Wschodniego i o sytuacji w Syrii. - Podsumowaliśmy przygotowania do szczytu (Partnerstwa Wschodniego - red.), który ma mieć miejsce w Wilnie w listopadzie. Jeśli można by to podsumować jednym zdaniem: wobec decyzji Armenii pozostałe kraje, które chcą zakończyć negocjacje i tak jak Ukraina podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, powinny w najbliższych tygodniach zdwoić wysiłki dla wypełnienia kryteriów, a wtedy, oceniam, jest wola po stronie Unii Europejskiej, aby zachęcić te kraje do przybliżenia do Unii i podpisania stosownych umów - powiedział w piątek dziennikarzom Sikorski.
Warunki do spełnienia
Szef MSZ był pytany, jakie warunki musi spełnić Ukraina, aby podpisać umowę stowarzyszeniową z UE.
- Ukraina wie, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej zależy od oceny stopnia wypełnienia przez Ukrainę trzech warunków: odejścia od wybiórczo stosowanego prawa, reformy stalinowskiego systemu prokuratury, ustanowienia przejrzystego kodeksu wyborczego - oświadczył. Sikorski mówił też o możliwości parafowania umowy stowarzyszeniowej przez Gruzję i Mołdawię. - Tutaj jest nadal potrzebne tworzenie przekonania po stronie Unii Europejskiej, że te kraje już zachowują się tak, jakby umowa obowiązywała, że respektują europejskie wartości - podkreślił. Szef MSZ, oceniając szanse na parafowanie umowy przez Armenię, powiedział, że ten kraj "znalazł się pod przemożną presją". - Nie jest możliwe bycie jednocześnie w unii celnej i strefie wolnego handlu UE - oświadczył. - Obawiam się, że póki co sprawa przystąpienia Armenii oddaliła się - dodał.
Armenia, Gruzja i Mołdawia
Podczas szczytu umowy stowarzyszeniowe z UE mają parafować Armenia, Gruzja i Mołdawia. Ostatnio pojawiły się wątpliwości, czy Armenia zdoła parafować umowę. Komisja Europejska chce, by Armenia wyjaśniła, czy ma zamiar przystąpić do tworzonej z inspiracji Rosji unii celnej, czy też stowarzyszyć się z UE. We wtorek na stronie internetowej Kremla ukazało się oświadczenie prezydenta Armenii Serża Sarkisjana, który po spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem oznajmił, że "potwierdza intencję Armenii przystąpienia do unii celnej oraz zaangażowania w proces tworzenia Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej".
"Żywa dyskusja o Syrii"
Sikorski poinformował też, że odbyła się "żywa dyskusja" o sytuacji w Syrii i na Bliskim Wschodzie. Przypomniał, że unijni dyplomaci spotykają się w sobotę w Wilnie z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym. Podkreślił, że stanowiska szefów dyplomacji państw UE są "wysoce zbieżne". - Europa będzie mówiła prawie jednym głosem. Wszyscy potępiamy użycie broni chemicznej. Widzę coraz mniej wątpliwości co do tego, że czegoś użyto, co zabiło dobrych paręset osób, i że to nie może pozostać bez odpowiedzi. Widzę też rosnącą determinację, aby dowody przedstawić na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ i żeby możliwość przedstawienia dowodów mieli także inspektorzy ONZ, którzy pobrali próbki w Syrii - powiedział szef MSZ.
Autor: db/bgr / Źródło: PAP