Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zapowiedział, że wróci na konferencję klimatyczną na Bali, aby pomóc w osiągnięciu porozumienia. Unia Europejska i Stany Zjednoczone wciąż nie dogadały się w sprawie ograniczeń emisji gazów.
- Wrócę na Bali jutro rano (w sobotę), by ponownie spotkać się z delegacjami (...) i wziąć udział w dalszych negocjacjach - oświadczył Ban Ki Mun w Dili, stolicy Timoru Wschodniego, gdzie przebywa z dwudniową wizytą.
Konferencja klimatyczna na Bali miała się zakończyć w piątek, ale na wniosek przewodniczącej rozmowom Indonezji nadal trwają negocjacje w grupie, która przygotowuje porozumienie Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i krajów rozwijających się w sprawie zobowiązań państw po roku 2012, kiedy upływa etap ograniczenia emisji gazów cieplarnianych ujęty w tzw. Protokole z Kioto.
Konflikt o ekologię
Wcześniej spekulowano, że szczyt klimatyczny może zakończyć się fiaskiem z powodu unijno-amerykańskiego sporu o zakres ograniczenia emisji szkodliwych gazów do atmosfery.
Unia Europejska zabiega bowiem o przyjęcie planu redukcji emisji o 24-40 proc. do 2020 r. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Stany Zjednoczone uważają ten cel za zbyt wysoko postawiony.
Jak informuje agencja AP, minister środowiska Indonezji Rachmat Witoelar zaproponował, by w tekście porozumienia ominąć cele pośrednie na rok 2020, a zawrzeć w nim tylko cel długofalowy, zalecający redukcję emisji do 2050 roku co najmniej o połowę. W proponowanym sformułowaniu nie ma mowy o wiążących zobowiązaniach żadnych państw.
Największy truciciel
Stany Zjednoczone emitują do atmosfery najwięcej szkodliwych gazów, w tym np. 22 procent światowej emisji dwutlenku węgla.
Były wiceprezydent USA Al Gore, tegoroczny laureat pokojowej Nagrody Nobla za zasługi dla ochrony klimatu, przyznał na Bali, że jego kraj ponosi "zasadniczą odpowiedzialność" za fiasko dotychczasowych rokowań.
Al Gore wstępnie przyjął zaproszenie polskiej delegacji na Bali do udziału w 14. szczycie klimatycznym, który odbędzie się w 2008 roku w Poznaniu - poinformowała rzeczniczka prezydenta miasta, Ryszarda Grobelnego.
Źródło: PAP, tvn24.pl