Niewielki samolot pasażerski z 14 osobami na pokładzie, w tym cudzoziemcami, rozbił się we wtorek podczas ulewnego deszczu na wzgórzach w okolicach stolicy Nepalu, Katmandu. - Jest nieprawdopodobne by ktoś przeżył. - stwierdził rzecznik nepalskiego MSW Jayamukand Khanal.
- Sześciu pasażerów to cudzoziemcy. Czterej to Amerykanie, jeden Japończyk, a narodowości szóstego jeszcze nie znamy - powiedział Khanal.
Ratunek niemożliwy
Szef lokalnej policji Ram Bahadur Shrestha powiedział, że maszyna rozbiła się w pobliżu wioski Shikharpur, kilkadziesiąt kilometrów na południe od Katmandu.
Służby ratunkowe nie są w stanie tam dotrzeć, gdyż w okolicy nie ma dróg. Można tam dojść tylko piechotą, ścieżką z pobliskiego miasteczka, ale jest ona zablokowana z powodu powodzi. Ulewa uniemożliwia natomiast wysłanie helikoptera wojskowego.
W samolocie produkcji niemieckiej Dornier 228 linii Agni Air było 11 pasażerów i trzech członków załogi. Lecieli z Katmandu w okolice Everestu, ale zła pogoda zmusiła maszynę do zawrócenia w kierunku stolicy.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: Agni Air