Rosjanie zaatakowali niespełna 100 kilometrów od granicy z Polską

Jak opisuje RBC-Ukraine, o godzinie 3.36 (2.36 w Polsce) mieszkańcy Łucka usłyszeli eksplozje. Wcześniej ukraińskie siły powietrzne poinformowały o wykryciu wrogich dronów poruszających się na północ od Łucka. Wojsko poinformowało również, że bezzałogowe statki powietrzne Rosjan kierują się na zachód.

Ponowne eksplozje mieszkańcy usłyszeli godzinę później. W obwodzie wołyńskim ogłoszono alarm powietrzny.

Łącznie w nocy, w godzinach od 2.35 do 3.17 czasu polskiego, odnotowano trzy serie wybuchów. Według mediów lokalnych uruchomione zostały wyrzutnie sił obrony powietrznej.

CZYTAJ TEŻ: "Centrum miasta opanowane przez wroga", ale walki ciągle trwają. Ukraińcy nie oddali Torecka

Łuck, który jest stolicą obwodu wołyńskiego, leży około 90 kilometrów od najbliższego przejścia granicznego z Polską, Uściług-Zosin. Ta część Ukrainy była dotychczas rzadko celem ataków rosyjskich.

"Przeciwnik zaatakował 151 bezzałogowymi samolotami uderzeniowymi Shahed i różnymi typami dronów przynęt z kierunków: Kurska, Orła, Millerowa, Briańska i Primorsko-Achtarska w Federacji Rosyjskiej" - poinformowały na platformie Telegram ukraińskie siły powietrzne.

W komunikacie potwierdziły, że w nocy z soboty na niedzielę obrona przeciwlotnicza kraju zestrzeliła 70 bezzałogowych statków powietrznych w obwodach: kijowskim, charkowskim, połtawskim, sumskim, czerkaskim, czernihowskim, kirowohradzkim, winnickim, żytomierskim, rówieńskim, wołyńskim, mikołajowskim, chersońskim i odeskim.

Jednocześnie w wyniku zastosowania środków walki elektronicznej 74 rosyjskie drony zostały unieszkodliwione. Wskazano również, że atak wroga spowodował straty materialne w obwodach kijowskim, sumskim, dniepropietrowskim, charkowskim, żytomierskim i wołyńskim.

Dwa bezzałogowe statki powietrzne wciąż znajdują się w przestrzeni powietrznej Ukrainy.