Był krytykowany za klęski na froncie i nazywany "nieudacznikiem". Łapin został dowódcą wojsk lądowych

Agencja TASS podała we wtorkowej depeszy, że oficjalnie resort obrony i inne struktury państwowe nie poinformowały o mianowaniu Łapina. W rozmowie z TASS rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że "nie może ani tego potwierdzić, ani temu zaprzeczyć".

W 2017 roku Łapin został mianowany dowódcą Centralnego Okręgu Wojskowego. Odpowiadał także za zgrupowanie wojsk, biorące udział w inwazji zbrojnej na Ukrainę.

W październiku zeszłego roku Łapin został odwołany z funkcji dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego. Zanim do tego doszło, na generała spadła fala krytyki z powodu klęsk ponoszonych przez rosyjską armię na ukraińskim froncie.

Po wyzwoleniu jesienią zeszłego roku przez ukraińskie siły miasteczka Łyman w północnej części Donbasu, co oceniono jako porażkę Łapina, dowódcę krytykowali między innymi prezydent wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej Czeczenii Ramzan Kadyrow i szef prywatnej firmy najemniczej Grupa Wagnera Jewgienij Prigożyn. Kadyrow miał nazwać Łapina "nieudacznikiem chronionym przez kierownictwo sztabu generalnego", dowodzącym swoimi żołnierzami z dala od linii frontu.

Po tych wydarzeniach rosyjskie media informowały, że Łapin został wysłany na urlop.

Łapin był jednak nie tylko krytykowany. Na początku lipca zeszłego roku Władimir Putin uhonorował go tytułem Bohatera Rosji za zdobycie miasta Lisiczańsk w obwodzie ługańskim.

Agencja Reutera podała, że nominacja Łapina wywołała niejednoznaczną reakcję wśród prowojennych rosyjskich blogerów, coraz częściej krytykujących resort obrony za zatajanie informacji dotyczącej sytuacji na froncie i działania wojskowe w Ukrainie.

Reuters cytuje między innymi byłego dowódcę donieckich separatystów Igora Striełkowa, który napisał na Telegramie, że nominacja Łapina jest "nieporozumieniem". "Nie chodzi o jego zdolności wojskowe (jeśli w ogóle istnieją), ale o to, że pod jego dowództwem nasze wojska poniosły ciężką klęskę w pobliżu miast Bałaklija i Izium, pozostawiając w rezultacie prawie 10 miast i "przegrupowując się" z obwodu charkowskiego" - napisał Striełkow.

Popularny dziennik "Izwestia", powołując się na źródła, poinformował, że Wasilij Tonkoszkurow, który od 2018 roku dowodzi wojskami lądowymi, przeniósł się do pracy w Ministerstwie Przemysłu i Handlu.