Seagal w partii rosyjskiego pisarza i "majora" z Donbasu. "Popiera pokój na całym świecie"

O tym, że amerykański gwiazdor kina akcji zamierza kandydować do niższej izby rosyjskiego parlamentu, napisał w sobotę wydawany na Łotwie niezależny portal Meduza. Według tych informacji Seagal miałby startować w wyborach parlamentarnych w 2021 roku z listy partii Za Prawdę założonej przez pisarza Zachara Prilepina, której zjazd odbył się 1 lutego w Moskwie. - Rozmawialiśmy z nim przez trzy godziny. On wyraźnie wie, czego chce. Steven może przy jednym stole posadzić żebraka i prezydenta. Wszyscy go znają - mówił dziennikarzowi Meduzy Prilepin.

Nie potrafił jednak powiedzieć, w jaki sposób Seagal mógłby uzyskać mandat posła, mając obywatelstwo Stanów Zjednoczonych i Serbii. Zgodnie z poprawkami do konstytucji, zaproponowanymi przez prezydenta Władimira Putina, deputowanym rosyjskiego parlamentu nie będzie bowiem mógł zostać kandydat mający obywatelstwo innego kraju lub zezwolenie na pobyt poza granicami Rosji.

Ostatecznie sam aktor zdementował doniesienia o kandydowaniu do Dumy. - To niezupełnie dla mnie. Bardzo się cieszę, że pracuję jako dyplomata - stwierdził, cytowany przez rosyjskie media aktor, który w 2018 roku został przedstawicielem rosyjskiego MSZ do spraw relacji humanitarnych z USA.

Niemniej do partii Prilepina Seagal przystąpił i nawet zasiada w jej 34-osobowej radzie politycznej. I to mimo bariery językowej. Radio Swoboda podało bowiem, że występując na zjedzie partii, Seagal przemawiał w języku angielskim. Mówił, że "popiera pokój na całym świecie i występuje przeciwko propagandzie".

Zachar Prilepin w randze majora walczył po stronie donieckich separatystów w Donbasie. Jak przypominają ukraińskie media, w 2015 roku pełnił funkcję doradcy szefa tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, a później został zastępcą dowódcy batalionu sił specjalnych nazwanym swoim imieniem. Pisarz twierdził, że sam utrzymywał tę formację, której szeregi opuścił w lipcu 2018 roku.

Miesiąc później, po śmierci byłego przywódcy donieckich separatystów Ołeksandra Zacharczenki, batalion Prilepina został rozwiązany, a sam Prilepin twierdził, że ma "zakaz wjazdu do Doniecka". W 2017 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oskarżyła go o "działalność w organizacji terrorystycznej i finansowanie terroryzmu".