Żony rosyjskich żołnierzy z jednostki wojskowej 46108, stacjonującej w pobliżu Ułan-Ude, nagrały apel do przywódcy Buriacji Aleksieja Cydenowa. Proszą o pomoc w sprawie powrotu mężów do domu. Materiał opublikowały niezależne rosyjskie media, powołując się na wpis jednej z kobiet uczestniczących w tej akcji, Wiery Partilchajewej.
Na nagraniu, rozpowszechnionym przez niezależne rosyjskojęzyczne media, jest grupa kobiet. Apel do Aleksieja Cydenowa odczytała jedna z nich. Przypomniała, że żołnierze z jednostki wojskowej 46108 "w styczniu wyjechali na Białoruś, gdzie brali udział w ćwiczeniach, a od 24 lutego uczestniczą w specjalnej operacji wojskowej (propagandowa nazwa inwazji zbrojnej - przyp. red.) w Ukrainie".
"Oni (mężowie - red.) są wyczerpani moralnie i fizycznie. Wśród żołnierzy jest wielu rannych, nie mają opieki medycznej" - apelują kobiety. Proszą o "rozważenie kwestii dotyczącej wymiany, rotacji personelu wojskowego jednostki wojskowej 46108 i skierowanie ich na miejsce stałej dyslokacji".
Wiera Partilchajewa, która udostępniła apel do przywódcy Buriacji na swoim Instagramie, napisała, że "telewizja nie rozgłasza tego bezprawia". "Wszyscy się boją, wydano rozkaz milczenia! Niech śmierć każdego żołnierza w tej niesprawiedliwej wojnie będzie na waszym sumieniu! Żądamy powrotu naszych synów i mężów do ojczyzny" - podkreśliła we wpisie.
Brak reakcji
Rosyjskie media podały, że chodzi o żołnierzy 5. Brygady Pancernej, walczącej w Ukrainie. Poinformowały, że według ich danych co najmniej 30 żołnierzy tej jednostki zginęło w czasie inwazji. Rosyjska sekcja Radia Swoboda przekazała, że do połowy czerwca niezależne media w Rosji potwierdziły dane o 184 żołnierzach z Buriacji, którzy zginęli w Ukrainie.
"Republika ta zajmuje drugie miejsce wśród pozostałych regionów Rosji pod względem liczby zgonów. Oficjalnie ministerstwo obrony w Moskwie nie komentuje tych danych. Nie ma też reakcji władz na apel żon" - komentowało to wydarzenie Radio Swoboda.
"Żołnierze z 5. Brygady Pancernej biorą udział w działaniach wojennych w Ukrainie. Dwóch z nich zostało oskarżonych przez prokuraturę w Kijowie o naruszenie konwencji dotyczącej praw i zwyczajów wojny. Ukraińska prokuratura twierdzi, że wojskowi w marcu obrabowali dom we wsi Buzowo w pobliżu Buczy" - napisał rosyjski portal The Insider.
Źródło: Radio Swoboda, The Insider